Pierwsze wydawnictwo "wizualne" **Soundgarden** oferuje prawie 50 minut muzyki. Jest to zapis koncertu ze słynnego klubu Whiskey A Go Go w Los Angeles. Koncertu z pewnością udanego, ale... forma w jakiej go tu podano niestety zabija przyjemność oglądania. Nie chodzi tu o czarno-biały obraz. Raczej o ujęcia i montaż, który jest zbyt dynamiczny, za bardzo przypominający wideoklip. A kto chce oglądać 50 minutowe wideoklipy? Nikt! To zbyt ciężka strawa dla oczu. Tak dla przykładu i rozbudzenia waszej wyobraźni w podobny klimacie utrzymany jest obraz do //Even Flow// **Pearl Jam**. Widać, że reżyser Kelvin Kerslake miał jakąś swoją wizję. Wspomniany już czarno-biały obraz, powtarzające się sekwencje scen nadające narkotycznego klimatu. To jest fajne, ale nie wystarcza. Niestety trzeba dużo samozaparcia, aby dotrwać do końca. Także dwa klipy promujące album **Louder Than Love** (//Loud Love// i //Hang All Over//), które dostajemy na zakończenie nie poprawiają miernego wrażenia. Kupować **Louder Than Live** chyba nie warto, ale obejrzeć, przynajmniej fragment, jak najbardziej. Pomyślcie, że to pewnie był jeden z ostatnich klubowych koncertów Chrisa Cornella i kolegów. Później nic już nie było jak wcześniej. Wywiady, autografy, wizyty w zakładach pracy...