Album dnia
Zdaniem wielu fanów i krytyków **Dr Feelgood** to apogeum twórczości zespołu. Komercyjne? Na pewno. Poczwórna platyna, pięć singli promocyjnych, z czego tylko jeden nie poszalał na liście Billboardu. Nie ma co dyskutować. A artystycznie? Tu także wiele głów potakuje, ale to nie do końca prawda. Lata osiemdziesiąte to pasmo sukcesów i ciągła ewolucja zespołu. Jest raczej rzeczą gustu, co do nas najbardziej z tego okresu twórczości przemawia. Niemniej jednak to już piąta z rzędu znakomita płyta kalifornijskiego kwartetu. Znów inna, bo jeszcze bardziej komercyjna, ale przy tym i naprawdę wysmakowana. W //Rattlesnake Shake// możemy usłyszeć sekcje instrumentów...
więcej Tweetnij