7 / 10
Marcin Budyn
//**Under Flaming Winter Skies - Live In Tampere**// to w zasadzie muzyczna relacja z pożegnania się Jorga Michaela ze **Stratovarius**. Wieloletni muzyk grupy miał za sobą ostre zawirowania zdrowotne i zdecydował się z "powodów osobistych" rozstać z zespołem. Trzeba jednak zaznaczyć, że album ten jest również świadectwem wciąż dobrej formy fińskich gwiazd power metalu.
Świetnie poradził sobie Matias Kupiainen, imponujący techniką i szybkością grania. Warto zauważyć, że znakomita większość utworów, które zespół zagrał to klasyczne kawałki z okresu Timo Tolkkiego. Widać, dla młodego gitarzysty nie było to problemem. Nowych utworów nie jest zbyt wiele,a te co słyszymy robią piorunujące wrażenie (choćby //Deep Unknown//, //Darkest Hour//).
Oprócz dominujących na setliście klasyków **Stratovariusa**, takich jak potężnie brzmiący //Kiss of Judas//, poprzedzony klawiszowym popisem Johanssona //Black Diamond//, //Father Time//, //Speed of Light// czy kończący występ //Hunting High And Low//, znalazły się tu dwa covery: //Burn// **Deep Purple** i //Behind Blue Eyes// **The Who**. Przy pierwszym z nich Kupiainen i Johansson maja okazję dość mocno wczuć się w role Ritchiego Blackmore'a i Jona Lorda. Jednak szanując umiejętności utalentowanych członków grupy, **Stratovarius** to jednak taki zespół, który świetnie brzmi "we własnej skórze", a niezbyt przekonująco prezentuje się w coverach.
Frontman zespołu, Timo Kotipelto ma tu bardziej "ludzkie: oblicze, nie jest aż taki perfekcyjny, wystarczy posłuchać //Paradise//, gdzie ma problemy z refrenem. Niemniej, materiał trzeba ocenić pozytywnie, jest to dobra rzecz zwłaszcza dla fanów, chcących przekonać się że mimo odejścia Timo Tolkkiego duch **Stratovariusa** nie ulotnił się z muzyki zespołu.
Data dodania: 25-10-2014 r.
Stratovarius
Data wydania: 2012
Wytwórnia: Edel
Typ: Album koncertowy
Producent: brak danych
Gatunki:
- heavy metal >>
- power metal