Encyklopedia Rocka

8 / 10

Marcin Budyn

Piąta płyta studyjna **Axela Rudiego Pella** jest świadectwem pewnej metamorfozy, jaką zespół przeszedł od samego początku działalności. Nowa tożsamość trwa niezmiennie do dziś. Pewne elementy zmieniały się stopniowo z płyty na płytę, ale //**Black Moon Pyramid**// to już wyraźnie coś zupełnie innego niż //**Wild Obsession**//, a nawet //**Nasty Reputation**//. Jest tu charakterystyczny od tej pory klimat okładki i teksty - przede wszystkim w numerze tytułowym, gdzie przewijają się jakieś mroczne siły, w tle jest falujące morze, księżyc i pobrzmiewają gdzieś fatalistyczne proroctwa... Zgodnie z tradycją zapoczątkowaną na poprzednim albumie, płytę //**Black Moon Pyramid**// otwiera krótkie, klimatyczne intro //Return of the Pharaoh//. Potem jest (też tradycyjnie) szybki killer: //Gettin' Dangerous//, a gdzieś w połowie ballada (uroczysta //Silent Angel//), też zresztą tradycyjny element płyt **Axela Rudiego Pella**. Poza tym jest sporo fajnej muzyki, jak to u Axela, łączącej w sobie cechy heavy metalu i hard rocka. Jest bardzo melodyjnie, można wręcz odnieść wrażenie, że melodyjnie jak nigdy wcześniej. Jeśli o chwytliwych utworach mowa, to prym wiedzie w tym przypadku przebojowy //Fool, Fool// z głośnym riffem i z klimatycznymi partiami organów w tle zwrotki. Poza tym są takie zadziorne numery, jak huraganowy //Hole in the Sky// czy //Visions in the Night// z donośnym, glammetalowym refrenem, szalenie chwytliwy //You and I// czy nieco wolniejszy, ale wciąż bardzo rockowy //Touch the Rainbow//. Szczególnym punktem programu jest tytułowy //Black Moon Pyramid//. W zasadzie to świetny numer, przypominający pod wieloma względnami //Casbah// z poprzedniej płyty. Tajemniczy, mistyczny, z ciężkimi gitarami i harmoniami inspirowanymi muzyką Bliskiego Wschodu. Można się tylko przyczepić, że za dużo tu **Rainbow** i **Dio**, ba, w pewnym momencie można odnieść wrażenie, że to wręcz plagiat //Stargazer//. To, co może drażnić, to końcówka. Jest tu eksperyment brzmieniowy: instrumentalna miniaturka //Aqua Solution//, która trwa niecałą minutę, a zadziwiające jest ile razy w tak krótkim czasie pojawia się irytacja i myśl "kiedy to się skończy?". Utwór jest wstępem do piosenki //Aquarius Dance//, która jest nie w stylu Axela i kojarzy się raczej z **Bon Jovi**. I w tym wypadku trochę psuje wrażenie. Sporo się tu zebrało utworów instrumentalnych, oprócz wspomnianych dwóch krótkich wstępów jest nader ciekawy, pulsujący //Sphinx Revenge//, instrumentalna, gitarowa wersja //Silent Angel// oraz //Serenade of Darkness//, początkowo nawiązujący do muzyki klasycznej, później będący już bardzo ekspresyjnym rockowym popisem techniki i finezji Axela. Choć jeśli chodzi o popisy solowe gitarzysty, to gwoli ścisłości rewelacyjnych partii jest więcej, choćby //Gettin' Dangerous//, gdzie Axel daje niezłą próbkę swoich umiejętności. Cóż, forma widać rosła...
Data dodania: 11-06-2015 r.

Black Moon Pyramid

Axel Rudi Pell

Data wydania: 1996

Wytwórnia: Steamhammer/SPV

Typ: Album studyjny

Producent: Ulli Pösselt, Axel Rudi Pell

Gatunki: