Encyklopedia Rocka

9 / 10

Paweł Tkaczyk

Po trasie koncertowej promującej **Who Do We Think We Are** najpierw z zespołu odszedł Ian Gillan, a niedługo potem usunięty został Roger Glover. Mało który fan **Deep Purple** wierzył chyba wtedy, że grupę stać jeszcze na nagranie czegokolwiek, nie mówiąc już o tym, że zespół bez dwóch członków najlepszego składu zdoła nagrać bardzo dobry album. A jednak! Takim bez wątpienia jest wydany w 1974 roku **Burn**, nagrany z nowym wokalistą Davidem Coverdalem oraz śpiewającym basistą o soulowo - funkowych inklinacjach - Glennem Hughesem. Zaczyna się świetnie, bo od świetnej hardrockowej kompozycji tytułowej ze znakomitym riffem Blackmore'a. Utwór zasługuje na same pochwały. Po pierwsze jest bardzo różnorodny, zawiera znakomite sola Ritchie'go, a Coverdale i Hughes śpiewają na zmianę - ten pierwszy prowadzi nas po rockowej ścieżce a drugi wprowadza na łagodniejsze rejony wokale, by po chwili wybuchnąć niesamowitym falsetem. Po sześciu minutach muzycznej uczty mamy kolejny równie świetny numer w postaci wolniejszego, opartego na znów znakomitym riffie //Might Just Take Your Life//. //Lay Down Stay Down// jest jakby rozwinięciem pomysłu poprzedniego utworu jednak wypada już o wiele słabiej, jest dość monotonny. Podobać się może natomiast //Sail Away// - wolna, spokojna ale w rockowym klimacie, w przeciwieństwie do //You Fool No One//, gdzie słyszymy funkowe wpływy Hughesa. //What's Goin' On Here// usypia, ale chyba tylko po to, żeby przedostatni //Mistreated// błyszczał jeszcze bardziej. Cudowna nastrojowa kompozycja ze wspaniałą gitarą Blackmore'a! Na sam koniec zespół zaserwował nam instrumentalne, klawiszowe dziwadło //'A' 200//, w dzisiejszych czasach rażące tak straszną tandetą, że wręcz niesłuchalne. W reedycji tego albumu, wydanej po 2000 roku, znaleźć można jeszcze wydane pierwotnie tylko na singlu instrumentalne //Coronarias Redig//, świetną i spokojną kompozycję pokazującą **Deep Purple** jakby trochę od innej strony.   **Burn** gwarantuje świetne doznania muzyczne nawet ortodoksyjnym wielbicielom najsłynniejszego składu zespołu. I nie należy tej płyty traktować jako żadnej ciekawostki. To jest naprawdę znakomita płyta,a kompozycje na niej zawarte do dzisiaj inspirują rzesze muzyków i są ozdobą każdego koncertu Glenna Hughesa.
Data dodania: 01-01-2012 r.

Burn

Deep Purple

Data wydania: 1974

Wytwórnia: Purple Records

Typ: Album studyjny

Producent: Deep Purple

Gatunki: