Encyklopedia Rocka

9 / 10

Marcin Budyn

Iron Maiden i syntezatory? Niejedna osoba zapewne łapała się za głowę słysząc tę wiadomość. A jednak. W roku 1988 Iron Maiden nagrali jeden ze swoich najlepszych albumów, według wielu najlepszy. Pod względem muzycznym prawdopodobnie najwybitniejszy. Nazywa się **//Seventh Son Of A Seventh Son//**. Pozostanę pewnie jeszcze długo fanem starego Maiden: ostrego, bezkompromisowego, z kopiącymi riffami. Ale nawet ja, fan takiego grania, obiektywnie przyznaję, że **//Seventh Son Of A Seveth Son//** to dzieło wybitne i to nie tylko w kontekście samego heavy metalu. Zaraz na początek, kiedy po intrygującym intro rozlegają się klawiszowe dźwięki //Moonchild//, ktoś wychowany na starych płytach zespołu może czuć się zaniepokojony. Szybko jednak może się uspokoić słysząc czyste jak łza sola gitar i szalenie melodyjny śpiewem Dickinsona. Tak album brzmi już do samego końca. I hipnotyzuje tak skutecznie, że dopiero po jego ostatnich dźwiękach, człowiek zaczyna się zastanawiać: "Gdzie do cholery były te ciosane heavy metalowe gitarowe riffy? Gdzie te dzikie nieokiełznane solówki?". Może w kontekście zaprezentowanego na tej płycie materiału były to rzeczy po prostu niekonieczne? Aby nie być źle zrozumianym zaznaczam: **//Seventh Son Of A Seventh Son//** wypełnia dynamiczna, rockowa jazda. Mamy tu potężne brzmienie, perfekcyjną, pełną polotu gre Dave'a i Adriana, wciągające linie wokalne. To, czego może brakować fanom starego Iron Maiden, to surowość brzmienia, charakterystyczna dla muzyki spod znaku NWOBHM. Sercem płyty jest umieszczony w środku utwór tytułowy. Pisząc tekst Steve oparł się na powieści Orsona Scotta Carda "Siódmy Syn" (kontynuacją tematu są kolejne utwory //The Prophecy// i //The Clairvoyant//). Muzycznie jest to rozbudowana kompozycja zawierająca mnóstwo fantastycznie zagranych, intrygujących motywów, znakomicie połączonych w spójną całość. Jakkolwiek największą popularność na płycie zyskał singlowy //Can I Play With Madness//, który stanowi chyba najbardziej przebojowe, najbardziej melodyjne wcielenie zespołu, jakie sobie można wyobrazić. Zachwyca także kolejny singlowy utwór //The Evil That Men Do//, gdzie z intrygującego intro kapitalnie wzbija się dynamiczna galopada, a przez ciekawą zwrotkę i kapitalny mostek dochodzimy do niesamowicie zaśpiewanego przez Bruce’a refrenu. Status kultowego utworu zyskał również wspomniany już //The Clairvoyant//, w którym mamy ciekawe, podbijane basem Steve’a intro wprowadzające w dynamiczną całość. Intrygować może progresywnie zbudowany //Infinite Dreams//, z kapitalnymi partiami gitar, zaczynający się od klimatów zdecydowanie balladowych, a kończący na dynamicznej heavymetalowej kanonadzie dźwięków. W końcu //Only The Good Die Young//, to świetne, galopujące, dynamiczne zakończenie albumu. Dodajmy: znakomitego albumu.
Data dodania: 01-01-2012 r.

Seventh Son Of A Seventh Son

Iron Maiden

Data wydania: 1988

Wytwórnia: EMI

Typ: Album studyjny

Producent: Martin Birch

Gatunki: