10 / 10
PaweĹ Chmielowiec
No i stało się! Pierwszy rozłam w szeregach Saint Vitus. Zespół opuszcza wokalista Scott Reagers, a jego miejsce zajmuje Scott "Wino" Weinrich, w tamtym czasie postać całkowicie anonimowa.
Zazwyczaj taka zmiana to dotkliwy cios dla zespołu. W przypadku **Saint Vitus** mamy efekt dokładnie odwrotny. Nagrany z Weinrichem album **Born Too Late** okazał się nie tylko najlepszą płytą z dotychczasowych, ale i szczytowym osiągnięciem **Saint Vitus** w ogóle. Ba! Ta płyta to absolutny kanon doom metalu.
Tym razem może od ogółu do szczegółu. Album większych innowacji nie przynosi. Zwolniono trochę tempo w porównaniu z **Hallow’s Victim**, kompozycje nie kontrastują ze sobą tak silnie jak to bywało wcześniej. Powiew świeżości zapewnił natomiast nowy wokalista obdarzony szorstkim, matowym głosem. Dzięki Wino muzyka nabrała jeszcze więcej mocy i zabrzmiała bardziej posępnie niż kiedykolwiek.
Potwierdza to choćby utwór tytułowy, z toczącym się jak walec riffem i apokaliptycznym klimatem. **Saint Vitus** pokazuje, że jeńców nie bierze. Podobnie jest w //The War Starter// i //The Lost Feeling//. Ten drugi ma w sobie coś z utworu //Black Sabbath//, ten sam niepokojący nastrój.
Pozostałe utwory wypadają trochę żwawiej.
Celowo nie wyróżniam żadnej kompozycji, ponieważ **Born Too Late** to najrówniejsza z płyt **Saint Vitus**. Frapująca, pełna niesamowitych riffów i świetnych kompozycji, których po prostu grzech nie znać. Totalne mistrzostwo sabbathowskiej szkoły grania.
Data dodania: 01-01-2012 r.
Saint Vitus
Data wydania: 1986
Wytwórnia: S.S.T.
Typ: Album studyjny
Producent: Saint Vitus, Joe Carducci
Gatunki:
- doom metal