8 / 10
Maciej WilmiĹski
**Rapture of the Deep** to **Deep Purple** znane z **Bananas** - w równie wysokiej formie ale z mniej luzacko-imprezowym, a bardziej hard rockowym zacięciem. To płyta melodyjna i przebojowa, z wieloma chwytliwymi refrenami. To także płyta bardzo "klawiszowa" - Airey poczuł się w końcu pełnoprawnym członkiem zespołu i pokazał co potrafi.
Znakomicie wypadają numery ostrzejsze - //Money Talks//, //Wrong Man// i numer tytułowy. Ten pierwszy, rozpoczynający się klawiszowym bulgotem, natychmiast wciąga prostym, ciętym riffem w stylu **AC/DC** i przebojowym refrenem (z delikatnymi, żeńskimi chórkami w tle). Równie udany riff i przebojowy refren ma drugi z wymienionych utworów. Ale największe wrażenie robi ten trzeci, który niesiony przez świetny orientalny riff porywa hipnotyzującym klimatem.
Bardzo ciekawym numerem jest też zamykający całość protest song //Before Time Began// - z początku o onirycznym, niepokojącym klimacie powoli nabiera tempa, aby wybuchnąć gwałtownym refrenem. Warto wsłuchać się tu w tekst i jego znakomitą interpretację w wykonaniu Gillana.
Oczywiście płyta **Deep Purple** ze Stevem Morsem w składzie nie może istnieć bez znakomitej ballady - tym razem dostajemy oparte na - a jakże - znakomitym gitarowym motywie //Clearly Quite Absurd// pięknie zaśpiewane przez Gillana.
Owszem, zdarzyły się tu numery słabsze - ale także ich słucha się po prostu dobrze. Bardzo udana płyta !
Data dodania: 01-01-2012 r.