8 / 10
PaweĹ Chmielowiec
Przez zupełny przypadek pierwszy koncertowy album **Saint Vitus** stał się testamentem najlepszego składu. Wkrótce po ukazaniu się płyty, Wino zdecydował o opuszczeniu kolegów na rzecz reaktywacji własnej grupy **The Obsessed**.
Skupmy się jednak do zawartości płyty. Koncert zarejestrowano w Niemczech na trasie promującej **V**. Słychać tylko //All Right. We Are Saint Vitus// i ruszają do ataku. Tak jak na ostatniej płycie czyli od //Living Backwards//.
Szczerze mówiąc występ nie wzbudził we mnie jakiś szczególnych emocji. Po prostu solida sztuka. To nie jest jedna z tych grup, która szaleją na scenie, epatuje wirtuozerią czy eksperymentuje. Wierzę jednak, że w tym niewielkim, zadymionym klubie ludzie dobrze się bawili. Utwory zostały odegrane profesjonalnie, podobnie jak na płytach. Na pewno fajnie posłuchać jak Wino interpretuje kawałki z czasów Scotta Reagersa. Co prawda są ku temu tylko trzy okazje (//White Stallions//, //War Is Out Desiny// i //Mystic Lady//), ale zawsze to coś. Czy te wersje są lepsze? Raczej podobne. Ja już się przyzwyczaiłem do oryginałów.
Nie wiem czy to jest typowy set dla tej trasy, ale jeśli tak, to zespół raczej nie przyłożył się do promocji nowej płyty. Jest bardzo przekrojowo, z każdego wydawnictwa znajdziemy po 2-3 kawałki.
Szkoda, że to wszystko tak szybko się skończyło. Skład z Wino miał przed sobą jeszcze świetlaną przyszłość. Na szczęście wystarczy włączyć którąś z płyt **The Obsessed** i żal mija.
Data dodania: 01-01-2012 r.
Saint Vitus
Data wydania: 1990
Wytwórnia: Hellhound
Typ: Album koncertowy
Producent: Stephan Gross
Gatunki:
- doom metal