Encyklopedia Rocka

6 / 10

Paweł Chmielowiec

W 1998 roku, będąc w więzieniu, Tommy Lee zdecydował się opuścić kolegów z zespołu i pójść swoją drogą. Od dłuższego czasu interesował go nu metal i inne nowoczesne dźwięki. W Motley Crue te wszystkie nowinki jakoś się nie znajdowały zrozumienia, tak więc kolejny album zespołu miał być powrotem do klasycznego, glamowego metalu. Tommy’ego Lee zastąpił nie byle kto, bo sam Randy Castillo, wieloletni perkusista Ozzy’ego Osbourne’a. Z nim w 2000 roku **Motley Crue** zarejestrowali album **New Tattoo**. To miało być spełnienie długoletnich oczekiwań fanów. Pierwsza od czasów **Dr. Feelgood** płyta, która będzie brzmiała jak stare, dobre **Motley Crue**. Czy tak się stało? Owszem, co nie oznacza, że fani padli przed **New Tattoo** na kolana. Wróciło surowe, gitarowe brzmienie, wrócił rock’n’rollowy klimat, ale album okazał się bodaj najbardziej monotonnym w długoletniej karierze grupy. Brzmi to złowieszczo, ale wierzcie mi, że sporo na nim ciekawych momentów. //Hell On High Heels//, //Treat Me Like The Dog I Am// czy //Dragstrip Superstar// to kawał solidnego grania. Może nie tak porywającego, jak w latach osiemdziesiątych, ale przyjemnie się tego słucha. Utwory są melodyjne, chwytliwe, tylko trochę za łagodne jak na mój gust. Nawet zadziornemu //Punched in the Teeth by Love// brakuje trochę pary. Chyba jednak czuć, że muzycy mają swoje lata. Ładnie prezentują się akustyczne ballady //Hollywood Ending// i //New Tattoo//. Trochę do siebie podobne, ale urocze w swoim leniwym, bluesowym klimacie. Porażki **New Tattoo** upatruję w niesprzyjających takiej muzyce czasach i we wspomnianej monotonni płyty. Według mnie, kawałki robią lepsze wrażenie z osobna, niż jako całość. Dopiero pod koniec płyty pojawiają się utwory, które są ewidentnie do odstrzału (//Fake//, //Porno Star//).
Data dodania: 01-01-2012 r.

New Tattoo

MĂśtley CrĂźe

Data wydania: 2000

Wytwórnia: Motley Records

Typ: Album studyjny

Producent: Mike Clink

Gatunki: