Aż chce się powiedzieć: najwyższa pora! W solowym dorobku **DIO** zebrało się już siedem studyjnych płyt i takie wydawnictwo - podwójny album koncertowy - było jak najbardziej pożądane. Ówczesny skład z gitarzystą Tracy G. nie należał do najlepszych w karierze grupy, ale na **Inferno - The Last In Live** sprawdza się wybornie. To bardzo udany występ, czy raczej występy, ponieważ jest połączenie trzech koncertów (Nowy York, Tokio i Bremen). Wszystko jednak na tyle zgrabnie zmiksowane, że nie poczujemy różnic. Show otwiera nowy wówczas utwór - //Jesus Mary & The Holy Ghost// (z płyty **Strange Highways**) i od razu jest porywająco. Zespół gra energetycznie, z zacięciem, a jego lider śpiewa z pełnym zaangażowaniem. Głos Dio nie poddaje się próbie czasu i bezbłędnie radzi sobie nawet z trudniejszymi partiami wokalnymi w starszych utworach. Repertuar **Inferno - The Last In Live** jest trochę dziwny i na pewno kontrowersyjny. Z czasów ówczesnego składu **DIO** pojawiają się jedynie dwa nagrania, wspomniany //Jesus Mary & The Holy Ghost// i //Double Monday//. Cała reszta pochodzi z wczesnego dorobku grupy oraz oczywiście z ery, kiedy wokalista śpiewał w **Rainbow** i **Black Sabbath**. Dzięki tej setliście można między wierszami wyczytać, że wokalista nie był szczególnie zadowolony z ostatnich płyt i mentalnie szykował się już do powrotu na łono starego, dobrego heavy metalu. Wybór utworów z solowych płyta raczej nie przynosi zaskoczenia. Mamy oczywiście i //Holy Diver//, i //Sacred Heart//, i //Rainbow In The Dark//. Długo by wymieniać. Niespodziankę znajdziemy wśród najstarszych kawałków. Za taką uważam //Mistreted//, nie wykonywany przez Ronniego bodajże od czasów współpracy z **Rainbow** (do tego wzbogacony o fragment innej "tęczowej" perełki – //Catch the Rainbow//). Poza nimi mamy standardowe dla koncertów zespołu //Long Live Rock’n’Roll// i //Man on the Silver Mountain//, a także coś z epoki sabbathowskiej (//Heaven and Hell, Mob Rules//). Tym razem, w przeciwieństwie do **Intermission**, niedosytu nie ma. Pełna satysfakcja.