8 / 10
Marcin Budyn
W przypadku **Ritchie Blackmore's Rainbow** trudno może mówić o jakimś oszałamiającym debiucie, niemniej album jest przyjemny w odbiorze, zawiera dziewięć wpadających w ucho kompozycji utrzymanych głównie w średnim tempie i skocznym rytmie, zbudowanych na zasadzie zwrotka-refren, z funkującym basem w tle. Kto spodziewał się po Ritchiem powrotu do ciężkiego riffowania z **Machine Head** czy dzikiej gitarowej fantazji z **In Rock** może poczuć się zawiedziony, choć nie brak na płycie gitarowego pazura (chociażby //Snake Charmer//).
Największym "tęczowym" hitem z płyty jest rozpoczynający album //Man on The Silver Mountain//, który do dziś jest jednym ze znaków rozpoznawczych starego **Rainbow** z Ronniem Jamesem Dio na wokalu. Dużą popularność uzyskał też pierwszy utwór napisany przez spółkę Blackmore/Dio - **Sixteenth Century Greensleeves**, utrzymany w średnim tempie, aczkolwiek z mocno podkreślonym cięższym, gitarowym riffem.
Znakomicie wypada na płycie Ronnie James Dio, który już w pierwszym utworze daje próbkę swoich nieprzeciętnych możliwości, choć trzeba przyznać, że na tej płycie raczej sporadycznie mamy okazję go słyszeć "na pełnym gazie". Trzeba też podkreślić, że Ronnie w niezwykle urokliwy sposób potrafi też pokazać się w spokojnych, nastrojowych kompozycjach, mam tu na myśli //Catch The Rainbow// ze zinterpretowaną w uroczysty sposób linią wokalną. Przy okazji tego utworu nie sposób pominąć kunsztownej gry Blackmore'a, a zwłaszcza jego doskonałych, klimatycznych solówek. Zresztą nie jest to jedyna udana spokojna kompozycja na płycie - wystarczy posłuchać //Temple Of The King//. Z kolei w //If You Don't Like Rock'n'roll//, **Rainbow** sięga do klasycznych rock and rollowych wzorców. Na płycie są też dwa covery: przebojowy //Black Sheep Of The Family// oraz znakomita instrumentalna interpretacja utworu **The Yardbirds** - //Still I'm Sad//.
Reasumując, **Ritchie Blackmore's Rainbow** nie jest może jakąś eksplozją kompozytorskiej formy Blackmore'a, ale jest to solidny materiał, który gorąco polecam fanom starego rocka.
Uwaga: wersja utworu //Black Sheep Of The Family// z tej płyty, jest inna od tej, którą Ritchie nagrał z Dio i innymi muzykami z myślą o singlu kilka miesięcy wcześniej.
Data dodania: 01-01-2012 r.