**Bent Out Of Shape** przynosi kolejną porcję melodyjnego rocka i co tu dużo mówić - ta muzyka po prostu wpada w ucho. Na płycie dominują przebojowe utwory w średnim tempie, z czasami wręcz ekstermalnie chwytliwymi melodiami (chociażby singlowy //Can't Let You Go//), choć nie brakuje i szybszej jazdy (//Fire Dance//, //Drinking With The Devil//) czy też wolniejszych, klimatycznych fragmentów (instrumentalne //Anybody There// i //Snowman//). Jest też niezwykle wygładzone brzmienie, co akurat niekoniecznie musi odpowiadać zwolennikom ostrzejszego brzmienia. Jak już wspomniałem zasadniczą część stanowią łagodne, wpadające w ucho przeboje jak //Street Of Dreams// czy //Stranded//. Są też bardziej dynamiczne fragmenty, ale nawet //Drinking with the Devil// traci nieco energii przez to gładkie brzmienie i nieco cukierkowy sposób śpiewania Turnera. Ale cóż, taki jest urok óczesnego **Rainbow**. Na uwagę zasługuje klimatyczny //Snowman// - instrumantalna wersja piosenki //Walking In The Air// Howarda Blake'a z filmu **The Snowman**, w którym na pierwszy plan wychodzi klawiszowiec Rosenthal, któremu późniejszej części utworu w sukurs idzie Ritchie. Co ciekawe, riff otwierający //Stranded// wykorzystany został później w utworze //Anya// **Deep Purple**, a instrumentalne wstawki z //Fire Dance// wkomponowane zostały do utworu //The Battle Rages On// tegoż zespołu. Płyta jest przyjemna w odbiorze, polecam fanom melodyjnego, niekoniecznie ostrego rocka.