7 / 10
Marcin Budyn
Debiutancka płyta **Aerosmith** bardzo mocno uwydatnia bluesowe korzenie zespołu, które jednak naznaczone są ostrym, rockowym brzmieniem, tworząc całość przywodzącą nieco na myśl dokonania **Rolling Stones**. Głos Stevena Tylera nie jest jeszcze tak "rozwydrzony" jak w późniejszych dokonaniach, ale wokalista radzi sobie bardzo pewnie.
Niektóre utwory dość mocno utrzymane są w bluesie, jak np. energiczny //One Way Street// czy //Write Me//. W innych jest bardziej rockowo (//Somebody//) ze sporadycznymi hardrockowymi iskrami (//Make It//). Najmocniej hardrockową stylistyką naznaczony jest //Mama Kin// z zadziornymi gitarowymi riffami, który stał się koncertowym klasykiem amerykańskiej grupy. Autorski repertuar wzbogacony jest nieco funkowym coverem //Walking the Dog// Rufusa Thomasa, w którym wstęp przywodzi trochę na myśl... **Black Sabbath**.
Już w debiucie, oprócz tradycyjnego rockowego instrumentarium, zespół (a konkretnie wokalista) raczy słuchacza partiami granymi na harmonijce ustnej (//One Way Street//), co niejako stało się nieodłącznym elementem muzyki **Aerosmith**. Na płycie pojawia się też saksofon i akordeon.
Opus magnum płyty to zdecydowanie rewelacyjny //Dream On//, zaczynający się od hipnotyzujących gitarowych harmonii, porywa wraz z rosnącym napięciem i wspaniale zinterpretowanym przez Tylera refrenem. Utwór ten - bardzo słusznie zresztą - zaliczany jest do rockowej klasyki. Ta wspaniała, klimatyczna ballada, obok //Mama Kin// to największe plusy debiutu **Aerosmith**. Ze względu na nie, warto zapoznać się z tym albumem.
Data dodania: 01-01-2012 r.
Aerosmith
Data wydania: 1973
Wytwórnia: Columbia
Typ: Album studyjny
Producent: Adrian Barber
Gatunki:
- rock
- blues rock