Na drugiej płycie grupy zmieniła się połowa składu. Zmiany za perkusją tak bardzo nie słychać, ale wymiana wokalisty jest słyszalna od pierwszych dźwięków. Nie da się powiedzieć, czy ta zamiana wyszła zespołowi na lepsze, czy na gorsze. Hojda śpiewa inaczej niż Kukiz, ale to rasowy, rockowy krzykacz. Teksty są wciąż dobre, tym bardziej, że nowego wokalistę wsparli Kukiz i Jacek Skubikowski. Kolejną zmianę słyszymy w gitarach. Gitarzysta co prawda został ten sam, ale wyraźnie znudziły mu się "czyste" wiosła. Tym razem, praktycznie nie rozstaje się on z przesterem, nadając płycie cięższego, hard rockowego zacięcia. Więcej tu ciętych riffów (//A kiedy tańczysz//, //Komórkowcy//, //Mówię do Ciebie//), mniej spokojnych partii (//Wszystko się tu zmieni//, //To moje serce//). Płyta właściwie jest w prostej linii kontynuacją debiutu. Poza kosmetycznymi zmianami w brzmieniu gitar wciąż jest to ten sam, przebojowy, choć niezbyt odkrywczy zespół. Żartobliwie można powiedzieć, że mamy tu półtora coveru. Jeden to //Przygoda bez miłości// z repertuaru grupy **Test**, całkiem fajnie zagrana i zaśpiewana. Jest też utwór //Mogłem//, który właściwie nie jest coverem, ale tak nachalnie kojarzy się z //Cryin'// **Aerosmith**, że nie nie sposób potraktować tego kawałka, jako samodzielnie napisanego przez **Emigrantów**. Wciąż przyjemnie się tego słucha, ale niestety - nudzi się znacznie szybciej niż **Rosja i Ameryka**.