8 / 10
RafaĹ Biela
Zaskakujący, ale jakże wyczekiwany zwrot. Po popowym **Tu i teraz**, zespół udowadnia, że ciągle płonie w nich rockowy **Ogień**.
Nie ma się co oszukiwać, do starej **IRY** nie ma już powrotu. Ale **IRA** ad 2004 to godny następca tamtego zespołu. Od pierwszych dźwięków //Teraz// słychać, że będzie dobrze. Elektronicznie przetworzona gitara po chwili przechodzi w potężny riff. To nowoczesny hard rock, bardzo na czasie, w udany sposób odświeżający konwencję. I co ważne, zagrany faktycznie z ogniem. Takiej **IRY** jak w tytułowym //Ogniu// czy //Walcz// aż chce się słuchać. Energetyczne granie, zdzierający gardło Gadowski, głośne gitary i te refreny, przy których nie sposób stać w miejscu. Do tego nowoczesne, masywne brzmienie, delikatnie podbarwiane elektroniką. Naprawdę jest się z czego cieszyć.
Do najjaśniejszych fragmentów płyty należy wydany na pierwszym singlu //Ikar//. Jest to jakby polska odpowiedź na **Creed** - ale jaka! Motyw czystej gitary i plemienny rytm, wreszcie idealnie spasowany, niski wokal Gadowskiego, tworzą pełną napięcia zwrotkę. Kulminacja w miażdżącym ciężarem refrenie jest niezwykle efektowna. To gra zespół dojrzały i świadomy, to naprawdę świetny kawałek nowoczesnego rocka!
Jak za dawnych lat, nie mogło zabraknąć ballad. //Nie ma niepotrzebnych// błyszczy przede wszystkim autentycznie piękną melodią. I tak jak wcześniej //Nie zatrzymam się//, tak i tutaj jest utwór w średnim tempie z pomnikowym tekstem - naprawdę udane //Parę chwil//. Repertuar płyty uzupełnia jeszcze cover: fantastyczna, niemal metalowa wersja //Venus// zespołu **Shocking Blue**, gdzie wraca czad i energia.
**Ogień** to **IRA** w optymalnym repertuarze i bardzo dobrej formie. Oby jeszcze wrócili do takiego grania.
Data dodania: 01-01-2012 r.