Wydawałoby się, że po naznaczonym hardrockową werwą debiutanckim albumie i w okresie rosnącej popularności ciężkiego grania Szkoci z **Nazareth** pójdą za ciosem i nagrają kolejny album w takim właśnie duchu. Tymczasem nic z tych rzeczy! Materiał z płyty //**Exercises**// bliższy jest lżejszym odmianom rocka, charakteryzuje się przy tym sporą ilością folkowych inspiracji. Najbardziej jaskrawym tego przykładem jest oparty na marszowym rytmie werbla i akompaniamencie granym na kobzie //1692 (Glencoe Massacre)// nawiązujący do rzezi w Glencoe dokonanej przez angielskie wojsko na szkockich patriotach. Dla wielbicieli celtyckich brzmień w muzyce rockowej jest to prawdziwa perełka. A nawiązań do szkockiego folkloru na płycie jeszcze trochę jest, choć już może nie tak wyraźnych. Pozytywnie wypada połączenie rocka z muzyką orkiestrową w utworze //I Will Not Be Led//, w którym najpierw mamy aranżacje na wiele instrumentów i folkowe brzmienia, w końcowej części zaś dość mocną porcję brudnego, gitarowego czadu. Ciężkiego rocka jednak na płycie jest jak na lekarstwo. Właściwie to wymienić można tylko bluesrockowy //Woke Up This Morning//, który ostrzejszej wersji doczeka się na kolejnej płycie. Są za to utwory lżejsze, choć żwawe z wyraźnymi folkowymi wpływami: //In My Time//, //Called Her Name// i //Fool About You// (ta ostatnia zalatuje nieco muzyką country). Irytuje pochodzący z rejonów country-blues //Cat's Eye, Apple Pie// z partiami harmonijki ustnej i gitary "slide", który ma nieco knajpiarski klimat... **Nazareth** nie zapomina też o obowiązkowej porcji nastrojowych ballad. Jest więc //Madelaine//, które zaczyna się dość pospolicie, z czasem jednak ciekawie rozwija się w niej warstwa instrumentalna, tworząc uroczo klimatyczną i jakże wciągającą drugą część utworu. Nie przekonuje mnie natomiast króciutkie, ozdobione smyczkowymi aranżacjami //Sad Song//. Gwoli uzupełnienia trzeba też wspomnieć o piosence //Love Now You're Gone//, w której na pierwszy plan wysuwa się leniwy syntezatorowy motyw. Płyta nie jest zła, poprzez swoją odmienność staje się ciekawą pozycją w dyskografii **Nazareth**. Jeśli komuś odpowiada taka mieszanka lekkiego rocka i folku to po tę płytę może sięgnąć. Album //**Exercises**// wydaje się być jednak lekkim krokiem w tył.