Encyklopedia Rocka

3 / 10

Marcin Budyn

Sięgam po kolejną płytę **Nazareth** i zastanawiam się ile lat minęło od poprzedniej naprawdę klasowej płyty tego zespołu. Ile w międzyczasie wydali bardzo przeciętnych czy wręcz słabych albumów? No cóż, panowie z Dunfermline jak widać po prostu robią to co lubią i grają dla przyjemności, bo płyty wydają regularnie i często, koncertują cały czas, a zasadnicza część składu grupy od samego początku się nie zmienia. Chciało by się powiedzieć - i o to chodzi! Ale z drugiej strony, **Nazareth** pokazali, ze potrafią nagrywać naprawdę świetną, rockową muzykę, więc może w końcu znów stanęliby na wysokości zadania? Ale znowuż w przypadku płyty //**The Catch**// można westchnąć, że "nie tym razem". Podobnie jak na poprzedniej płycie akompaniament większości utworów opiera się na wyraźnych liniach basu i oszczędnych partiach gitarowych, w głosie McCafferty'ego brak tej dawnej, rockowej, pozytywnej agresji. Większość utworów jest ciężka do zaakceptowania, dla zorientowanego na rock, a zwłaszcza na jego ostrzejsze odmiany fana. Niektóre utwory nie budzą żadnych pozytywnych odczuć, jak syntetyczny, bezduszny //Party Down//, monotonny //Moondance//, czy ciągnący się w nieskończoność //You Don't Believe in Us//. Nieco hardrockowej werwy ma za to //This Month's Messiash// i to jest akurat jeden z ciekawszych fragmentów płyty. Najlepszy jest chyba klimatyczny //Last Exit Brooklyn//, który co prawda wykonany jest w podobnym stylu co reszta, jednak w tym wypadku efekt jest wyjątkowo udany, w dużej mierze dzięki ciętym wokalizom McCafferty'ego i chwytliwemu refrenowi. Trochę tradycyjnego rocka mamy za to w przeróbce hitu **Rolling Stones** //Ruby Tuesday// wykonanego nieco bardziej energicznie niż słynny oryginał. Uroczysta ballada //Love of Freedom// klimatem przenosi nas w krainę szkockich górali, a znam takich, którzy wręcz kolekcjonują tego typu utwory. Powyższe numery można uznać za pozytywne punkty na tym albumie. W sumie to co najbardziej zapamiętałem z tej płyty, to jej erotyzującą okładkę z wypiętym na kształt piłki futbolowej kobiecym tyłkiem. W zasadzie to mógłby być najkrótszy i najbardziej trafny komentarz dotyczący albumu **//The Catch//**. Słabo, panowie, słabo!
Data dodania: 01-01-2012 r.

The Catch

Nazareth

Data wydania: 1984

Wytwórnia: Vertigo

Typ: Album studyjny

Producent: John Eden

Gatunki:

  • pop rock