4 / 10
Marcin Budyn
Drugi album formacji **Elf** (wydany w Stanach Zjednoczonych i w Japonii jako //**L.A. 59**//) nie wnosi właściwie nic nowego do bluesrockowej formuły tak wyraźnej na debiutanckim albumie grupy. No może trochę mniej wyeksponowane są gitarowe riffy, a pewną różnicę stanowią mocno słyszalne żeńskie chóry, przez które chwilami robi się nieco soulowo, ale jak dla mnie jest to zmiana in minus.
Na wstępie dostajemy wolny, kołyszący utwór tytułowy, który z czasem nabiera tempa i za sprawą żeńskich chórków oraz instrumentów dętych robi się w pewnym momencie klimat niemal gospelowy. W dalszej części albumu bywa lekko i przebojowo (//L.A. 59//, //Rainbow//), ale też bardziej energetycznie (//Ain't It All Amusing//, //Annie New Orleans//, //Do The Same Thing//). Przy okazji kompozycji //Happy// mamy trochę nastrojowości, natomiast trochę dziwnie wypada zakończenie płyty - //Blanche// to krótki, taki nieco cukierkowy utwór z powtarzającymi się słowami //Rainy days, rainy days, too many rainy days//.
Płyta //**Carolina County Ball**// jak dla mnie jest znacznie mniej ciekawa niż debiut **Elf** i trudno mi wyróżnić tutaj jakieś lepsze utwory. No, może podobać się klimatyczny //Rocking Chair Rock'n'Roll Blues//, gdzie mamy klimatyczny, delikatny wstęp, zaśpiewany przez Dio... słowiczym głosikiem, a w połowie utworu wyłania się mocna, gitarowa energia, a i głos wokalisty nabiera mocy i przenikliwości.
Muzyka **Elf** ma z pewnością jedną zaletę - bardzo miło się jej słucha, oczywiście, jeśli ktoś jest zwolennikiem takiej nieco staroświeckiej bluesrockowej formuły, bo adresatami tego wydawnictwa i tak są przede wszystkim fani Ronniego Jamesa Dio. Generalnie jednak z trzech płyt nagranych przez zespół, ta wydaje się zdecydowanie najsłabsza.
Data dodania: 01-01-2012 r.
Elf
Data wydania: 1974
Wytwórnia: Purple/MGM
Typ: Album studyjny
Producent: Roger Glover
Gatunki:
- hard rock >>
- blues rock