7 / 10
RafaĹ Biela
Pamiętam, że początkowo to nie była zbyt poważnie traktowana płyta. Ot, jakiś tam poboczny projekt wokalisty **Pidżamy Porno**. Tej **Pidżamy Porno**, która dopiero co osiągnęła prawdziwy sukces płytą //**Marchef w butonierce**//. Czas zweryfikował te twierdzenia - macierzysty zespół Grabaża trwa w zawieszeniu, a **Strachy na Lachy** stały się znaczącym zjawiskiem na polskiej scenie rockowej.
Debiut tej formacji to luźny zbiór piosenek, które niezbyt pasowały do formuły **Pidżamy**. Inspirowane latynoskimi szlagierami imprezowe granie, przedsięwzięcie - wydawało się - bardziej towarzyskie niż muzyczne. Klimat dobrej zabawy, zadowolenia z przebywania i grania razem jest tu aż nadto widoczny. Panowie bawią się konwencjami, mieszając akustyczne, momentami folkowe brzmienia z bujającymi, latynoskimi rytmami, co prowadzi czasem do reggae (//Ballada o Tolku Bananie//), a czasem przeradza się wręcz w biesiadną piosenkę weselną (//Kobiece//). Charakterystyczna dla tej muzyki jest swoista transowość, wiele utworów opiera się na zapętlonych motywach (//Cygański zajeb//, //Idzie na burzę, idzie na deszcz//). Generalnie, z tych piosenek bije prostota, która podkreśla dodatkowo chwytliwość melodii.
**Strachy na Lachy** to swoista składanka. Zebrały się na nią utwory nowe, pisane pod wpływem ówczesnych przeżyć czy nastrojów Grabaża (//Dygoty//, //Cygański zajeb//), ale także wyciągnięte z szuflady (//Raissa// znana z bardzo starych koncertów **Pidżamy**) oraz naturalnie covery. Te ostatnie, to wspomniana //Ballada o Tolku Bananie// i drugi utwór filmowy - przejmująco wykonane //Nim wstanie dzień// z obrazu "Prawo i Pięść".
Trudno wskazać jakieś ewidentnie słabe punkty tego zestawu. Jeśli już, to może zbyt duży rozstrzał stylistyczny. Niby utwory pasują do siebie, a jednak frywolna //Raissa// nijak ma się do uduchowionego //BTW//. W tym ostatnim zresztą rażą nieco kiczowate damskie chórki. Znacznie łatwiej za to wymienić artystyczne wzloty - //Kobiece// (znakomita interpretacja wiersza Tuwima), rozbudowane //Dygoty// czy sugestywne poetyckie obrazy w //Krwi z szafy//.
Niewątpliwie ciekawa, kolorowa płyta. Udana ucieczka od utartej pidżamowej konwencji. Chociaż warto zauważyć, że w wielu miejscach, po odarciu z instrumentalnych smaczków czy rytmicznych zmyłek, pod spodem słychać te same, charakterystyczne dla **Pidżamy Porno** przebiegi akordowe. Cóż, nie tak łatwo od razu uciec od przyzwyczajeń. Niemniej jednak - powiew świeżości.
Data dodania: 01-01-2012 r.
Strachy na Lachy
Data wydania: 2003
Wytwórnia: SP Records
Typ: Album studyjny
Producent: Strachy na Lachy
Gatunki:
- rock
- folk rock
- reggae