Nad czym się tu rozwodzić? //**Wheels Of Steel**// wypełnione jest od początku do końca przez energetyczne, gitarowe granie z głośnymi partiami perkusji, ostrym brzmieniem gitar, brawurowymi solówkami i krzykliwym wokalem Biffa Byforda. Dla fanów Nowej Fali Brytyjskiego Heavy Metalu jest to granie po prostu wzorcowe, choć mocno tu mimo wszystko czuć jeszcze wpływy rock'n'rolla, słyszalne choćby w kultowym utworze tytułowym. Co do tematyki utworów: **Saxon** w swoich tekstach wielokrotnie ukazywali fascynacje tematyką motocyklową i w ogóle zamiłowanie do motoryzacji. Tutaj rzucają się przede wszystkim w oczy dwa jakże wymowne przykłady w postaci sztandarowych kompozycji - //Motorcycle Man// (o miłości do dwóch kółek) i //Wheels of Steel// (do czterech). Zresztą ta pierwsza zaczyna się od odgłosu mknących po szosie motocykli. Ale taka właśnie miała być ich muzyka - potężna, szybka i nieokiełznana, jak motocykl mknący po niekończącej się autostradzie. Na liście utworów aż roi się od klasyków, których wiele weszło do stałego koncertowego repertuaru grupy. Oprócz wymienionych już znakomitych //Wheels of Steel// i //Motorcycle Man// są tu między innymi: //See the Light Shining//, //Stand Up and Be Counted// czy żywiołowy //Machine Gun// efektownie wieńczący płytę. Ale przede wszystkim wyróżnić trzeba doskonały //747 (Strangers in the Night)//, klimatyczny utwór, z przyjemnymi gitarowymi harmoniami na wstępie i spokojnym, intrygującym refrenem, który stał się jednym z najbardziej popularnych przebojów brytyjskiej grupy. Bardziej łagodne oblicze **Saxon** da się słyszeć też w //Suzi Hold On//, ale nie jest to bynajmniej żadna łzawa ballada, tylko żwawy, acz melodyjny rockowy utwór, z ciekawymi partiami gitary solowej w środku. W zasadzie jedynym zarzutem wobec tej płyty jest kwestia brzmienia partii wokalnych, które mają dziwny pogłos. Z jednej strony brzmi to irytująco, z drugiej nadaje albumowi pewnego specyficznego rysu. Co tu jednak narzekać? //**Wheels Of Steel**// to do bólu klasyczna, heavymetalowa płyta, pełna mocnego gitarowego grania i surowego brzmienia. Do tego mamy tu doprawdy imponującą porcję "saxonowych" klasyków. Z pewnością jest to lektura obowiązkowa dla każdego szanującego się fana heavy metalu.