8 / 10
Marcin Budyn
Trzydzieści lat działalności, szesnaście płyt studyjnych na koncie, przekroczona już dobre kilka lat wcześniej pięćdziesiątka u liderów, a tu **Saxon** bynajmniej nie zamierza się starzeć! Po świetnej płycie //**Lionheart**// przyszedł czas na następną, niemal równie znakomitą //**The Inner Sanctum**//. Forma jaką prezentują niemłodzi przecież w większości muzycy brytyjskiej grupy powinna dać sporo do myślenia kilku zespołom, które zbyt szybko chyba przystąpiły do odcinania kuponów od sławy.
Już sam początek przywołuje skojarzenia z poprzednim albumem, kiedy we wstępie //State of Grace// pojawiają się "średniowieczne" chóry. Dalsza część utworu też przypomina klimaty //**Lionheart**// - jest szybkie tempo, kanonada perkusyjna, melodyjny śpiew Biffa Byforda i mocne gitarowe łojenie. Ale co tam! Kolejny utwór, opatrzony drapieżnym riffem //Need For Speed// to już, jak sama nazwa sugeruje, gnanie na złamanie karku! A następny //Let Me Feel Your Power// jest jeszcze szybszy i jeszcze bardziej ognisty... Jeśli w takim tempie **Saxon** ma zamiar rozpędzać się na tej płycie to można zacząć się niepokoić czy głośniki wytrzymają numer czwarty. Okazuje się on jednak nieco nostalgicznym //Red Star Falling//, w którym tytuł, jak się nietrudno domyślić, odnosi się do upadku komunizmu w Europie Wschodniej.
Druga część płyty nie ma już tej siły impetu, co początek. W dalszym ciągu jednak mamy do czynienia z naprawdę porządnym, heavymetalowym rzemiosłem na dobrym poziomie. Jest tu i mięsiste riffowanie, i wpadające w ucho refreny, i świdrujące uszy solówki, i pełen pasji śpiew Byforda. W //I've Got To Rock (to Stay Alive)// w chórkach słychać Lemmy'ego Kilminstera, a w //Going Nowhere Fast// stylistyka kieruje się w stronę ... **AC/DC** . Na zakończenie dostajemy epicki //Attila the Hun//, poprzedzony krótkim, instrumentalnym //Empire Rising//. Na początku słychać mocarną gitarową młóckę, potem drapieżny riff z nieco orientalną nutą i w końcu wykrzyczany z furią refren. I tak przez osiem minut...
Co tu dużo pisać, to po prostu kolejna świetna płyty w dorobku weteranów z **Saxon**!
Data dodania: 01-01-2012 r.