8 / 10
Marcin Budyn
Czego można się spodziewać po solowej płycie gitarzysty **Bon Jovi**? Elektryzujących gitarowych popisów, pokręconego freestyle'u czy może jednak kontynuacji stylu kojarzonego z grupą z New Jersey? A jak Richie Sambora spisze się jako wokalista? Sam początek płyty nie odpowiada jeszcze na te pytania. Witają nas bowiem transowe partie gitary i wtórujący im śpiew, ale kompozycja //Rest in Peace// stanowi w zasadzie tylko wstęp do albumu.
W dalszej części robi się bardzo bluesowo. Utwory są czasem spokojne i kołyszące, a czasem bardziej energetyczne, wzbogacone ładunkiem rockowej werwy. Podobać się mogą zwłaszcza te pierwsze, czyli przede wszystkim tytułowy //Stranger in This Town//, a także //The Bluesman// (w którym gitarę obsługuje sam Eric Clapton), jednak perełką na albumie jest //Ballad of Youth//, z przebojową melodią i radosną partią gitary prowadzącej.
Materiał zgromadzony na płycie nie przypomina twórczości **Bon Jovi**, raczej **Whitesnake**, czasem nawet bardzo (chociażby //Church of Desire// gdzie zwrotka kojarzy się z //Is This Love//). Najbliżej do **Bon Jovi** jest w skocznej, przebojowej kompozycji //Rosie//, co przypadkiem nie jest, bo ten utwór napisany był z myślą o macierzystej formacji gitarzysty (zresztą współautorami utworu są Jon Bon Jovi i Desmond Child), ale jest to jedyna taka glam metalowa pozycja na albumie.
Przywołanie **Whitesnake** nie jest tu przypadkowe, głos Richiego Sambory bardzo przypomina głos Davida Coverdale (chodzi oczywiście o brzmienie, do klasy - było nie było - jednego z najlepszych rockowych wokalistów Richiemu jednak trochę brakuje). Podobieństwo słychać nie tylko w tych wolniejszych, bluesowych numerach, i w tych bardziej energicznych słychać podobną artykulację głosu (//River of Love//).
Płyta może i jest bardzo spokojna, jednak daleko jej do charakterystycznej dla **Bon Jovi** muzycznej słodkości. Śpiew i gra Sambory są emocjonalne, jest i trochę zadumy i trochę bluesowej goryczki. Wyjątkiem jest w zasadzie tylko słabiutka, popowo brzmiąca kompozycja //One Light Burning// (swoją drogą, pamiętająca jeszcze czasy **Shark Frenzy**). Tymczasem na sam koniec płyty muzyka **Richiego Sambory** nabiera nieco patosu (podniosły //Father Time// i akustyczna ballada //The Answer//).
Początek płyty jest naprawdę doskonały, trochę szkoda, że w dalszej części albumu kompozycjom zaczyna już nieco brakować błyskotliwości, a chwilami robi się wręcz sennie. Atutem tego wydawnictwa jest z pewnością fakt, że nie brzmi to jak solowa płyta gitarzysty, w tym sensie, że kompozycje nie skupiają wyłącznie się na prezentacji kunsztu Sambory. Są to po prostu dobre utwory, w których wszystko wyważone jest w odpowiednich proporcjach. //**Stranger In This Town**// to inne oblicze Richiego Sambory od tego, które znamy z **Bon Jovi**, a ta płyta to porcja naprawdę dobrej muzyki!
Data dodania: 12-02-2012 r.
Richie Sambora
Data wydania: 1991
Wytwórnia: Mercury
Typ: Album studyjny
Producent: Richie Sambora, Neil Dorfsman
Gatunki:
- hard rock >>
- blues rock