Encyklopedia Rocka

8 / 10

Marcin Budyn

W latach 70. było nie do pomyślenia, by **Kiss** występowali bez masek, zmycie makijaży równałoby się z utratą tożsamości przez zespół. Czasy jednak się zmieniają i z okładki //**Lick It Up**// do kupna zachęcało czterech długowłosych dżentelmenów w wyczekujących pozach. I chyba wraz z pozbyciem się makijażu nie uleciała cała magia grupy, bo po paru latach niepowodzeń na rynku muzycznym, ludzie chętniej sięgnęli w sklepach po jej płyty. Niektóre rzeczy na tej płycie brzmią bardzo heavymetalowo. Chociażby pierwszy z kolei //Exciter// to dynamiczne młócenie, a pędzący na złamanie karku //Gimme More// brzmi jak **Judas Priest**. Paul Stanley nieźle odnajduje się w takich klimatach, choć w niektórych śpiewanych przez niego utworach czuć już glammetalową estetykę - posłuchajmy chociażby jednego z najbardziej znanych hitów zespołu z lat 80., tytułowego //Lick Me Up//, ze skocznym rytmem, radosnym wokalem Stanleya i skandowanym refrenem. W //All Hell Breakin' Loose// jest pulsujący riff i chóralny refren, z kolei w //Million to One// nieco łagodniejszy akompaniament i duży nacisk na na chwytliwą melodię. Również i Gene Simmons za mikrofonem nieźle daje czadu, czego przykładem jest agresywny //Young and Wasted// czy też rozpędzony, arogancki //Fits Like a Glove//. Sporo werwy mają inne utwory z wokalem Simmonsa - zadziorny //Dance All Over Your Face// i radosny //And on the 8th Day//, ale moim faworytem jest jednak utrzymany w średnim tempie //Not For the Innocent// z dosadnym refrenem, który łączy w sobie intrygującą tajemniczość z rockowym nerwem, szkoda, że to jeden z niedocenianych utworów **Kiss**. //**Lick It Up**// to pierwsza i jednocześnie najlepsza płyta **Kiss** bez masek.
Data dodania: 06-11-2012 r.

Lick It Up

Kiss

Data wydania: 1983

Wytwórnia: Mercury

Typ: Album studyjny

Producent: Michael James Jackson, Paul Stanley, Gene Simmons

Gatunki: