Encyklopedia Rocka

4 / 10

Maciej Wilmiński

Trzecia z rzędu płyta z nowymi wersjami starych utworów... Oczywiście w niemalże niezmienionym zestawie. A wszystko to w przeciągu ledwie pięciu lat! Tym razem dwadzieścia jeden utworów na dwudziestojednolecie, z czego cztery nowości - zapowiedź //**Ludzi bez twarzy**// - utwory, który na ten album ostatecznie trafiły. Na plus, że w końcu mamy płytę nagraną w pełnym składzie, z Leszkiem Dziarkiem na perkusji, a nie z perkusyjnym automatem. Zacznijmy od nowości, troszkę różniących się w stosunku do ostatecznych wersji i - niestety - znacznie od nich gorszych. Najbliżej oryginału i najlepiej wypada //Pościg//. //Moja nienawiść, moja depresja// jest tu zaaranżowana bardziej rockowo, nie porusza jak wersja z **//Ludzi bez twarzy**//, a //Śmierci bohaterom// brakuje energii i znakomitej partii gitary solowej. //Za mgłą// z kolei razi kiczowatymi klawiszami i niespecjalnie ciekawymi partiami gitary solowej. Generalnie, w tych wykonaniach utwory te toną w przeciętności, ale i stanowią świetny przykład, jak wiele w **KSU** wnosił Jaś Kidawa oraz ile robi dobra produkcja. Pozostałe utwory wykonano w wersjach doskonale fanom znanym i ogranym, szczególnie jeśli ktoś wcześniej słuchał //**Na 15-lecie**//. Odnotować można co najwyżej znacznie więcej niż wcześniej chórków reszty zespołu. To, że gra Zygmunta Waśki niespecjalnie zachwyca, posłuchajmy chociazby sola do //Umarłych drzew// oraz to, że fajnie jest posłuchać w końcu normalnych partii perkusji. Pomieszane są numery w tytułach //Moich Bieszczad// Pod jedynką mamy dwójkę z oryginalnego wydania i odwrotnie. Do tego tę nową wersję "oryginalnej jedynki" mamy w wersji akustycznej, niemalże bliźniaczej do tej z //**Bez Prądu**//, zasadniczą różnicę stanowi tylko chóralne "lalalalala" na koniec... Kto się w tym połapie.
Data dodania: 31-05-2013 r.

21

KSU

Data wydania: 1999

Wytwórnia: Agencja Radio Bieszczady

Typ: Album studyjny

Producent: brak danych

Gatunki:

  • punk rock
  • rock