Encyklopedia Rocka

8 / 10

Paweł Chmielowiec

Album **Balls To Picasso**, mimo nowoczesnych inklinacji, miał wszelkie predyspozycje by wkupić się w łaski fanów Żelaznej Dziewicy. Tak się jednak nie stało: płyta została zwyczajnie zignorowana. W takie sytuacji Dickinson nie miał już nic do stracenia. Postanowił nadać sobie nową osobowość. Skompletował nowy zespól i wyruszył w zupełnie nieznane mu rejony muzyczne. Efekt to **Skunkworks** – najbardziej kontrowersyjny album w karierze wokalisty. Pierwszy szok to osoba producenta. W tamtym czasie Jack Endino był osobą szalenie popularną, odpowiedzialną za wiele produkcji grunge’owych. Siłą rozpędu wielu fanów doszukuje się w **Skunkworks** ech grunge’u, co jest zupełną bzdurą. Bardziej chodziło o zamanifestowanie nowego początku. W skład nowej grupy weszli bardzo młodzi, nieznani muzycy. Świeże umysły, nowa szkoła grania, pozbawiona wirtuozerskich zapędów. Ograniczone umysły wielu konserwatywnych fanów **Maiden** nie potrafiły tego pojąć. Wreszcie muzyka. Odmetalizowana, bardzo rockowa i oryginalna. Album trudno nazwać przełomowym dla rocka, jak i trudno porównać z jakąkolwiek inną płytą. Po prostu muzyka rockowa nowego milenium. Otwierający //Space Race// utrzymany jest w średnim tempie i zgodnie z tytułem kipi dziwnym, kosmicznym klimatem. Podobnie jak //Back From The Edge// (pierwszy singiel z płyty), gdzie dodatkowo mamy sympatyczną, melodyjna solówkę Alexa Dicksona. W //Inertia// nastrojowe zwrotki ciekawie kontrastują z mocnym refrenem. To bardzo przebojowy numer, tak jak i //Faith//. //Solar Confinement// - mój zdecydowany faworyt na płycie. Utwór napędzany jakąś wewnętrzną siłą, której eskalacje mamy w rewelacyjnym refrenie. //Dreamstate// brzmi trochę leniwie, ale przyjemnie. I kolej na //I Will Not Accept The Truth// - jest to bardzo rytmiczna kompozycja z sennym klimatem i ciekawym, "manifestującym" refrenem. //Inside The Machine// kosmiczną aurą nawiązuje trochę do początku płyty, natomiast //Headswitch// brzmi bardzo czadowo (zadziorny riff!). Ponadto zwraca uwagę śpiew Dickinsona, który przywodzi namyśl manierę, uwaga!, Axla Rose’a. Do końca płyty zostało raptem kilka numerów, ale nie ma co przedłużać. **Skunkworks** to bardzo świeża, bardzo równa i bardzo ciekawa płyta. Płyta, która w kontekście wieloletniej, metalowej przeszłości Dickinsona nie miała prawa odnieść sukcesu. Tak szczerze mówiąc, to **Skunkworks** najsprawiedliwiej osadzić mogą słuchacze, którym nazwa **Iron Maiden** nic nie mówi. Problem w tym, że takich osób chyba nie ma.
Data dodania: 01-01-2012 r.

Skunkworks

Bruce Dickinson

Data wydania: 1996

Wytwórnia: Castle

Typ: Album studyjny

Producent: Jack Endino

Gatunki:

  • rock