Encyklopedia Rocka

9 / 10

Marcin Budyn

Nowy skład, który zadebiutował na albumie //**Master of Rings**// nieco odświeżył atmosferę w **Helloween**, a kiedy nieco okrzepł zafundował fanom jeszcze lepszy materiał. Całą piątka tworzy sprawnie funkcjonującą muzyczną maszynę i ma swój udział w pisaniu utworów (przy czym propozycję współtworzoną przez Markusa Grosskopfa - //Still I Don't Know// - można usłyszeć na dostępnym obecnie wydaniu rozszerzonym albumu). //**The Time Of The Oath**// wręcz kipi energią. Przykłady? Po kolei: mamy tu buchający płomieniami //We Burn//, rozpędzony //Steel Tormentor//, łączący w sobie heavy metalową moc i przebojową melodię //Wake Up the Mountain//, //Power// z nieprzyzwoicie nośną melodyką i pędzącą perkusją, kotłujący się //Before the War// z chóralnie wykrzyczaną frazą tytułową w refrenie. Czy także //Anything My Mama Don't Like//, dla odmiany z luźnym, wesołym refrenem oraz pełen patosu //Kings Will Be Kings//. Kontynnujemy? Są: przyjemna ballada //Forever and One (Neverland)// z podniosłym refrenem i //A Million to One//, w kórym najpierw mamy podniosłe melodie intonowane przez Derisa, a potem intrygującą pracę instrumentalistów. No i też kołyszący /If I Knew// z zamaszystymi melodiami i partiami organów. Zaskakuje //Mission Motherland//, który zaczyna się w dość typowy dla albumu sposób, z czasem jednak słyszymy trochę thrashowego młócenia na słumionych strunach, po czym następuje seria interesujących gitarowych harmonii i wyciszenie w trakcie którego następuje delikatny śpiew Derisa. A niewątpliwym opus magnum płyty okazuje się umieszczona na końcu kompozycja tytułowa, gdzie są dosadne, budujące nastrój ciężkie gitary, złowieszczy śpiew Andiego Derisa, klimatyczny chór, odrobina łaciny i narastająca dramaturgia. Robi to wrażenie! I jest to godne zakończenie znakomitego albumu.
Data dodania: 04-11-2013 r.

The Time Of The Oath

Helloween

Data wydania: 1996

Wytwórnia: Castle

Typ: Album studyjny

Producent: Tommy Hansen

Gatunki: