Encyklopedia Rocka

8 / 10

Marcin Budyn

**Fourth Dimension** to pewien pomost pomiędzy starym, surowszym brzmieniowo **Stratovarius**, a tym najbardziej znanym, mającym bardziej progresywne, symfoniczno-metalowe tendencje. To także ostatni album nagrany z oryginalnym perkusistą Tuomo Lassilą. I choć generalnie album zrobiony jest według podobnej receptury co poprzedzający go //**Dreamspace**// to jednak jest jedna zasadnicza różnica - zespół zatrudnił nowego wokalistę, Timo Kotipelto, który odtąd nieodłącznie będzie się kojarzyć z muzyką fińskich pionierów power metalu. Muzyka **Stratovariusa** już od jakiegoś czasu kierowała się w stronę stylu, jaki wyznaczył na płytach //**Keeper of the Seven Keys**// zespół **Helloween**. Nowy wokalista znakomicie radzi sobie na wysokich rejestrach i zachowując pewne proporcje, można powiedzieć, że okazał się takim fińskim Michaelem Kiske. Choć powiedzmy sobie szczerze, nie każdemu fanowi metalu taki wysoki, czasem wręcz piskliwy wokal będzie się podobać, zwłaszcza w połączeniu z charakterystyczną manierą "przeciągania" niektórych głosek. Można mieć też obiekcje co do jakości języka angielskiego w wykonaniu Timo. Jednak dość marudzenia: dla muzyki **Stratovarius** ten głos jest po prostu idealny. Na początku albumu można poczuć pewne deja-vu... pierwszy utwór //Against the Wind// zaczyna się prawie tak samo jak otwierający poprzedni album //Chasing Shadows//. Szybko okazuje się jednak, ze nowy wokalista wprowadza nową jakość i wspomniany numer to naprawdę dobry powermetalowy killer, przebijający ten starszy numer. Zaraz potem w sukurs mu idzie zresztą kolejny, szybki, wpadający w ucho utwór //Distant Skies//, a są jeszcze między innymi: mroczny, przejmujący //Winter//, pogodny //Galaxies//, instrumentalny popis Tolkkiego //Stratovarius// czy ballada //Nightfall//. Przytrafił się też eksperyment z nieco industrialnymi brzmieniami (//030366//). Pod koniec **Stratovarius** popuszcza nieco wodze fantazji. Jest tu najpierw ośmiominutowy, rozbudowany//We Hold The Key// z ciekawym, pompatycznym intro i pełnym patosu refrenem. Ale prawdziwy popis muzycy dali w kompozycji //Twilight Symphony//. Jest to dynamiczny powermetalowy numer, ze świdrującym klawiszowym motywem, doskonałą solówką Tolkkiego, wyodrębnionym skocznym, orkiestrowym motywem zagranym na smykach, przejmującym, balladowym fragmentem pod koniec i zaraz potem fantazyjnymi harmoniami. Całość materiału kończy się podobnie jak w debiucie akustyczną miniaturką. I trzeba przyznać, że //Call of the Wilderness// to znowuż niezły przykład wielkiej muzycznej wyobraźni Timo Tolkkiego. **Fourth Dimesion** to jakby efekt finalny starego **Stratovarius**, bo na kolejnych albumach zespół podąży w nieco innym kierunku muzycznym. Póki co, ten efekt jest naprawdę dobry...
Data dodania: 22-10-2014 r.

Fourth Dimension

Stratovarius

Data wydania: 1995

Wytwórnia: Noise Records

Typ: Album studyjny

Producent: Timo Tolkki

Gatunki: