Po 3 latach współpracy z Ozzym Osbournem, Zakk Wylde okrzepł i wydoroślał. Podczas nagrywania płyty **No More Tears** był już dojrzałym w pełni świadomym swoich umiejętności gitarzystą. I zaczynał mieć coraz więcej do powiedzenia w sprawie kompozycji, nie bojąc się mówić wprost Ozzy'emu, że jego koncepcje są do d... Głównym źródłem konfliktów było uwielbienie Zakka do południowoamerykańskiego rocka spod znaku **Lynyrd Skynyrd** i **The Almann Brothers Band**, co kompletnie nie odpowiadało Ozzy'emu: //Zakkowi kompletnie wtedy odbiło na punkcie, tego tam, southern rocka. Szlag mnie trafiał, gdy słyszałem jak wszędzie próbuje wciskać te klimaty. W końcu stwierdziłem, czemu mu nie pozwolić poprzemycać tu i ówdzie takich brzmień. To może być ciekawe. Solo z "I Don't Want To Change The World" jest doskonałym przykładem.// Nieustanne kłótnie (których fragment widać chociażby na DVD Ozzy'ego **Don't Blame Me**) na tle artystycznym przyniosły jednak w 1991 roku najlepszy album Ozzy'ego od czasu **Diary Of A Madman** - **No More Tears**. Szczytową formę gitarzysty potwierdził kolejny album koncertowy i wideo - **Live & Loud**, mające być ostatnim dziełem Ozzy'ego, który postanowił zakończyć karierę muzyczną... Zakk był już na to przygotowany. W międzyczasie, wspólnie z basistą Jamesem, LoMenzo i perkusistą Gregiem DeAngelo sformował zespół **Lynyrd Skynhead**, który z założenia miał grać południowoamerykańskiego rocka. Skład ten zarejestrował kapitalny instrumentalny numer //Farm Fiddlin'//, który usłyszeć możemy na albumie **Guitars That Rule The World Vol. 1**. 1 sierpnia 1993 roku spełniło się kolejne marzenie Zakka, na jeden koncert dołączył do **The Allman Brothers Band** zastępując Dickeya Bettsa. Koncert ten możemy usłyszeć na bootlegu **Zakk Goes Wylde**. W tym samym roku po zakończeniu trasy "No More Tours" Zakk kończy współpracę z Ozzym, a kilka miesięcy później zakłada własny zespół - **Pride & Glory**, do którego dochodzą Jamesem LoMenzo (bas) i Brian Tichy (perkusja). Zakk nie tylko grał na gitarze ale i stanął za mikrofonem. Dla niektórych był to szok, choć już wcześniej Zakk udzielał się w chórkach u Ozzy'ego, chociażby w //Mr. Tinkertrain//. Nagle okazało się, że ten facet całkiem fajnie śpiewa i dysponuje niezwykle ciepłym i przyjemnym dla ucha głosem: //Nie ćwiczę głosu. Po prostu siadam przy fortepianie z gitarą akustyczną w ręku i śpiewam. Ćwiczenia skali i tego typu rzeczy mnie nudzą. Zresztą przede wszystkim jestem gitarzystą. Ulubieni wokaliści? Ozzy Osbourne, Ray Charles, Greg Allman, Ronnie Van Zant - słuchając ich i śpiewając ich piosenki sam uczyłem się śpiewać.//