Podana pod koniec 2009 roku informacja, że Muniek Staszczyk zamierza wydać solowy album wywołała prawdziwą sensację. Smaczku całości dodawał fakt, że nad płytą pracował wspólnie z Jankiem Benedkiem, gitarzystą **T.Love** w latach 1990-93, z którym wspólnie stworzyli takie hity jak //Warszawa//, //Pocisk miłości//, //King//, //Motorniczy// czy //Dzikość serca//. //Punktem wyjścia była chęć ponownej współpracy z Jankiem Benedkiem, pewną iskrą była praca przy kilku utworach na //**I Hate Rock And Roll**// **T.Love**. Poza tym przyszedł odpowiedni czas... I ten dreszczyk emocji, znów poczułem się jak debiutant// - mówił Staszczyk w wywiadach. Jak się później okazało, nad tą płytą ta dwójka pracowała już od dłuższego czasu, a w momencie podania informacji o jej wydaniu, była już niemalże ukończona. Utwory powstały jeszcze w 2009 roku. Najpierw była muzyka, w całości autorstwa Benedka, później teksty Staszczyka, w mocnym stopniu inspirowane przez Benedka, który jest autorem także większości linii wokalnych. Jaki obrali kierunek? //Było dla nas jasne, że będzie surfing po stylach, eklektyzm. Kochamy rock'n'rollowy punk, brytyjskie klimaty, lata 60-te, śmieszy nas dobre stare disco albo napuszona elektronika z lat 80-tych. Jednocześnie jesteśmy nasiąknięci polską piosenką, tą tradycją, która kojarzy się nam z Gaertner, Osiecką, Grechutą // - mówił Benedek w rozmowie z Wiesławem Królikowskim dla magazynu **Teraz Rock**. //Założyliśmy sobie, że będzie to album "klasyczny", tradycyjny, który będzie zawierał, różne gatunki, które nas kiedyś rajcowały. Takie rozrzut, na który nie mogę sobie pozwolić w **T.Love**// - to słowa Muńka z tej samej rozmowy. Płyta zatytułowana... **Muniek** ukazała się 15 marca 2010 roku i promowana była singlami: //Tina// i //Święty//. Później ukazał się także singiel //Dzieje Grzechu//. Na albumie gościnnie zaśpiewały **Anna Maria Jopek** (//Dzieje Grzechu//) i **Kora** (//Njutella Marcella//). Album okazał się sporym sukcesem. Oczywiście nie obyło się bez koncertów promocyjnych, które Muniek Staszczyk łączył z równoległą trasą **T.Love**. //Umówiliśmy się na dwa lata grania. Zobaczymy co nam z tego wyjdzie, ciśnienia żadnego nie mamy// - mówił w 2009 roku Muniek. Słabe powodzenie, jakim cieszyły się koncerty spowodowały, że po niewielu koncertach i jednej płycie projekt został zawieszony.