Pisanie o **Metallice** to zadanie niełatwe. Historia tego zespołu to nie tylko kolejne płyty i koncerty. To także opowieść o tym, w jaki sposób czterech amerykańskich chłopaków zmieniło historię muzyki metalowej. Ot, właśnie tak. Historia tej jednej z najważniejszych kapel metalowych w historii zaczęła się dość nietypowo. Oto młody perkusista Lars Ulrich, duński imigrant, zapalony miłośnik brytyjskiego heavy metalu, zamieszcza w gazecie ogłoszenie, w którym poszukuje partnerów do zespołu. Traf chciał, że w tym samym numerze tej gazety znalazło się podobne ogłoszenie, zamieszczone przez innego młodego fana ciężkiej muzyki, gitarzystę Jamesa Hetfielda. Nie znaczy to jednak, że z miejsca powstaje zespół. Początkowo panowie nie byli sobą zachwyceni, jednak chęć wspólnego grania przeważyła. Lars stopniowo zarażał Jamesa muzyką zespołów spod znaku New Wave Of British Heavy Metal, opowiadał o wrażeniach z przebywania z muzykami z takich grup, jak **Diamond Head** czy **Motorhead**, których poznał podczas podróży po Europie. Początkowo sceptyczny James coraz bardziej wsiąkał w atmosferę tamtej muzyki. Między muzykami rodziła się przyjaźń, która dała początek **Metallice**. Motorem działania zespołu od samego początku był Ulrich. To on wskazał muzyczny kierunek, przynosząc dziesiątki płyt brytyjskich grup metalowych, to on przebywając z nimi, podpatrzył wiele i wiele się nauczył. Działał też na własnym terenie, czego efektem było obiecane przez Briana Slagera, właściciela wytwórni Metal Blade, miejsce na metalowej składance, jaką miał zamiar wydać. A to wszystko jeszcze zanim powstał zespół! Lars miał też swój wkład w wybór nazwy **Metallica** dla kapeli, choć sam nie był jej autorem. Na pomysł wpadł Ron Quintana, który zastanawiał się nad takim tytułem dla swojego powstającego właśnie magazynu muzycznego. Nazwa tak spodobała się Ulrichowi, że doradził dla gazety inną – Metal Mania, a własny zespół nazwał właśnie **Metallica**. Brian Sledger dotrzymał słowa – na pierwszej kompilacji Metal Massacre faktycznie znalazł się utwór **Metalliki**. //Hit The Lights// nagrał zespół w dwuosobowym składzie, a owocem sesji rejestrowanej na zwykłym, czterościeżkowym magnetofonie, były jeszcze covery //Let It Loose// **Savage** i //Killing Time// **Sweet Savage**. Solówki w tych utworach nagrał ciemnoskóry Lloyd Grant, który jednak nie stał się członkiem zespołu. W ten sposób Metallica zaliczyła fonograficzny debiut na kompilacji, a ze wszystkich trzech kompozycji powstało pierwsze w historii zespołu demo. Była wiosna 1982 roku.