Historia **Days Of The New** to w rzeczywistości historia jednego człowieka – Travisa Meeksa. Jej początek należy zatem datować na 27 kwietnia 1979 roku, kiedy to w małym miasteczku w Kentucky niniejszy osobnik przyszedł na świat. Travis niemal od dnia narodzin miał bliski kontakt z muzyką. Jego dziadek był kompozytorem, a ojciec Gary jako młody chłopak grał ze znanym rockowym składem **The Box Tops**. Także reszta rodziny zajmowała się różnego rodzaju zajęciami muzycznymi. Travis Meeks prawdopodobnie już od najmłodszych lat cierpiał na Zespół Aspergera (chorobę zdiagnozowano u niego dopiero w 2005 roku), co objawiało się poważnymi trudnościami w socjalizacji, utrudnionymi kontaktami z rówieśnikami i wycofaniem społecznym. Niezrozumienie ze strony najbliższego środowiska doprowadziło do tego, że bardzo wcześnie wpadł on w nałóg alkoholowy i narkotykowy, a także popadł w konflikt z prawem. W rodzinnym Charlestown jedyną ucieczką od trudnej rzeczywistości stała się dla Travisa muzyka. Nauczył się grać na gitarze już w wieku dziewięciu lat i niedługo po tym zaliczył pierwsze występy w lokalnych klubach. W 1994 roku założył wraz z Mattem Taulem (perkusja) i Jessem Vestem (gitara basowa) metalową kapelę **Dead Reckoning**, która tworzyła dźwięki inspirowane muzyką zespołów pokroju **Pantery**. Do zespołu dołączył później drugi gitarzysta - Todd Whitener. W 1995 roku Travis przeniósł się do Louisville, co tłumaczył potrzebą wyrwania się z małego miasta, które działało na niego destrukcyjnie. Twierdził później, że pozytywna zmiana rzeczywiście nastąpiła, gdyż na długi czas udało mu się uwolnić od narkotyków. Duże miasto stało się także przepustką do dalszego rozwoju muzycznego. Niedługo po przeprowadzce Travis ściągnął swoich kumpli z **Dead Reckoning** i namówił ich do założenia projektu skupionego na muzyce akustycznej. Zasugerował też zmianę nazwy. Początkowo zespół miał się nazywać **Days Of The New World Order**, ale ostatecznie zostało **Days Of The New**. Nazwa wiązała się z paranoicznymi przeczuciami Meeksa, że nadchodzi coś na kształt końca świata i już niedługo nadejdą dni odnowy. Także pochodzenie pomysłu na formułę zespołu i drzewa, które stało się jego symbolem, nie jest do końca jasne. Meeks twierdzi, że pewnego razu, kiedy był jeszcze dzieckiem, doznał objawienia. Zobaczył rysunek drzewa i na zawsze stał się jego częścią. Podobna historia wydarzyła się później – pod wpływem narkotycznych halucynacji uznał, że stał się jednością ze swoją gitarą akustyczną. Jak dziwne by się to nie wydawało, to faktem jest, że zarówno drzewo, jak i gitara akustyczna, stały się nieodłącznymi elementami **Days Of The New**. W 1996 roku **Days Of The New** zaczęli koncertować w klubach Louisville... i już po trzecim występie (tym razem na koncercie z serii **The Harvest Showcase**) zostali zauważeni przez producenta Scotta Litta. Meeks wspomina, że jako zespół wykonali wtedy kilka starszych metalowych numerów, a później on sam zagrał kilka utworów akustycznych. To właśnie ta solowa część występu zaważyła na tym, że **Days Of The New** prawie natychmiast dostali propozycję podpisania kontraktu.