8 / 10
Karol Tyszkiewicz
Znajdujący się na krawędzi zespół, po przedwczesnej śmierci tonącego w heroinowym nałogu Hillela Slovaka i odejściu załamanego utratą przyjaciela Jacka Ironsa, powraca z czwartym studyjnym albumem, **Mother’s Milk**. Z młodym, acz niezmiernie utalentowanym gitarzystą Johnem Frusciante i nowym perkusistą Chadem Smithem band wydaje się jeszcze silniejszy niż poprzedniego.
Już pierwszy utwór //Good Time Boys//, prezentujący muzyczne credo Papryczek pokazuje, że panowie rozumieją się doskonale. W //Subway to Wenus// i //Taste The Pain// słychać wyraźnie zaakcentowany powrót uroczo brzmiących instrumentów dętych, a mistrzostwo gry Flea najwyraźniej dostrzec można we wręcz popisowo wykonanych przez niego partiach basu w //Nobody Weird Like Me// czy //Stone Cold Bush//. Nowy perkusista, bądź to za sprawą swego temperamentu, bądź też atletycznej postury, uderza w bębny i talerze ostrzej i mocnej, aniżeli czynili to Martinez czy Irons, a charyzmatyczny Frusciante, mimo nieukończonych nawet osiemnastu lat, w niczym nie ustępuje swoim poprzednikom.
Pomimo, że Anthony’ego i Flea to już ukształtowani i dojrzali artyści, wciąż potrafią traktować muzykę jako świetną zabawę: w piosence //Magic Johnson// wygłaszają peany na cześć ulubionej drużyny koszykarskiej- Los Angeles Lakers- naśladując styl, w jakim swoje drużyny wspierają cheerleaderki. Ponadto w //Punk Rock Classic// w zabawny i zdystansowany sposób Kiedis ironizuje na temat mechanizmówrządzących show biznesem, a w końcowych taktach utwór przechodzi w //Sweet Child O’Mine// **Guns And Roses**. Na płycie odnaleźć też możemy dwa utwory będące coverami: //Higher Ground// autorstwa **Steviego Wondera**, który to kawałek zdynamizowany w typowo red-hotowym stylu brzmi absolutnie przebojowo, a także //Fire// z repertuaru **Hendrixa**. I tu oddając cześć wielkiemu muzykowi stwierdzić należy, iż **Red Hot Chili Peppers** nie sprostali wysoko zawieszonej poprzeczce – utwór w oryginale brzmi znacznie lepiej. Ważną pozycją tego albumu jest także kawałek //Knock Me Down//, w którym panowie odnosząc się do utraty przyjaciela, czczą jego pamięć w najpiękniejszy sposób jaki potrafią – śpiewając. Interesującym utworem jest również //Pretty Little Ditty//, będący półtoraminutowym aranżem instrumentalnym, który urzeka pięknem, łagodnością i kunsztem warsztatu kompozytorskiego.
Przyjęcie do zespołu nowych członków przyczyniło się do wkroczenia Papryczek w nowe obszary artystycznej rzeczywistości – album **Mother’s Milk** stał się pierwszym w dorobku grupy, który zyskał miano złotej płyty. Niezmienny natomiast pozostał styl twórczości. Wkrótce jednak i to miało ulec zmianie.
Data dodania: 01-01-2012 r.