Encyklopedia Rocka

9 / 10

Maciej Wilmiński

**Fly to the Rainbow**, to album który nazwać można powtórnym debiutem **Scorpions** i jednocześnie początkiem wielkiej kariery załogi z Hannoweru. Jest to dzieło przełomowe, dzięki któremu zespół zaczął powoli wspinać się ku hardrockowym szczytom, mimo tego że wcześniej wiele wskazywało na to, iż tak szybko, jak się na muzycznej scenie pojawił, tak szybko z niej zniknie, dołączając do niezliczonej rzeszy świetnych kapel, którym po prostu los nie sprzyjał. Faktem jest, że początki nie mieli najłatwiejsze - wspaniały debiutancki krążek **Lonesome Crow** nie znalazł uznania wśród publiczności, największa gwiazda kapeli, młody geniusz gitary - Michael Schenker - został porwany przez brytyjskie **UFO**, starszy Schenker i Meine zostali powołani do wojska, a sekcja rytmiczna wróciła do normalnej pracy. Na szczęście Schenker i Meine znaleźli w sobie dosyć energii i samozaparcia aby zacząć wszystko od nowa. Wspólnie z nową sekcją rytmiczną i genialnym Ulrichem Rothem na gitarze rozpoczęli nową erę w historii zespołu. Nowy wioślarz od razu objawił się jako prawdziwy wirtuoz, prezentując szeroką gamę sztuczek, ciekawych efektów i brzmień śmiało nawiązujących do twórczości jego guru - **Jimiego Hendrixa**. Roth okazał się także bardzo dobrym kompozytorem, tekściarzem-poetą oraz całkiem niezłym wokalistą (ale tylko w studio). Nic dziwnego, że od razu stał się jednym z liderów zespołu i miał największy wpływ na ówczesną muzykę zespołu. Moim zdaniem to jeden z najlepszych i najmniej docenianych gitarzystów rockowych lat 70-tych. Na skomponowanym i zaśpiewanym przez siebie //Drifting Sun// prezentuje wszystko, co dla niego charakterystyczne - dominujące nad całością charakterystyczne brzmienie gitary, niezwykle melodyjne i klimatyczne solówki i... zapatrzenie w twórczość **Hendrixa**. Roth zdominował zespół, ale przecież nie tylko on jest głównym autorem jego sukcesu. **Scorpions**, to przecież przede wszystkim duet Schenker-Meine - doskonale rozumiejący się kompozytorzy i świetni muzycy . Moim skromnym zdaniem ta para wspólnie z wielkim indywidualistą Rothem stworzyła jedną z najciekawszych kapel lat 70. Wszystkie wydane przez nich albumy, to dziś po prostu klasyka. A zaczęło się właśnie od **Fly to The Rainbow**. Wyraźnie słychać tu jeszcze poszukiwanie własnego stylu. Znajdują się tu zarówno kompozycje napisane jeszcze w czasie sesji **Lonesome Crow** i przesiąknięte klimatem tamtego dzieła (//Fly People Fly//, //Fly to the Rainbow//), jak i zapowiedzi kierunku, w którym pójdzie zespół na następnych albumach (//Speedy's Coming//, //Far Away//). Właściwie wszystkie kompozycje urzekają słuchacza wspaniałym klimatem i melodyjnością (//This Is My Song//, //Far Away//, //Fly People Fly//) czy też niesamowitym czadem i ekspresją (//Speedy's Coming//). Szczególną uwagę należy jednak zwrócić na utwór tytułowy. Ta piękna 9-minutowa suita skomponowana przez młodszego Schenkera z poetyckim tekstem Rotha śmiało może konkurować z tak wspaniałymi utworami jak //Child In Time// **Deep Purple** czy //July Morning// **Uriah Heep**. Zabójczo melodyjna gra obu gitarzystów, liczne zmiany tempa, piękny śpiew Meine, wytwarzają niesamowity, piękny klimat, a kiedy Roth zaczyna recytować: //I lived in magic solitude, With cloudy looking mountains...// robi się naprawdę nieziemsko. Można powiedzieć, że ten album stanowi pomost pomiędzy **Lonesome Crow**, a późniejszymi, znacznie mocniejszymi i czysto hardrockowymi krążkami zespołu. Zadowoli zarówno fanów muzyki progresywnej, jak i rocka z lat 70-tych.
Data dodania: 01-01-2012 r.

6 / 10

Marcin Budyn

**Fly To The Rainbow** stanowi w pewnym sensie pomost pomiędzy progresywnym **Lonesome Crow**, a późniejszą twórczością zespołu obfitą w prostsze muzyczne formy i chwytliwe refreny. Otwierający album //Speedy's Coming// z triumfalnym rżeniem gitary na wstępie stanowi jakby zapowiedź przyszłego **Scorpions** - jest to dynamiczny utwór, bardzo melodyjny i bardzo gitarowy z wpadającym w ucho refrenem, zaś kończący płytę utwór tytułowy swoją złożonością przypomina to, czym **Scorpions** częstowali nas w debiucie. Album jest bardzo zróżnicowany stylowo, co spotęgowane jest dość luźnym podziałem partii wokalnych - przy mikrofonie oprócz Klausa Meine udzielają się gitarzyści: Roth (//Drifting Sun// i //Fly To the Rainbow//) oraz Schenker (//They Need a Million// i //Drifting Sun//). Co do Meine, to jak dla mnie jego śpiew chwilami brzmi dość "nieśmiało" i nie ma jeszcze tej siły przebicia co w późniejszych czasach. Gwiazdą i indywidualnością w zespole jest z pewnością kapitalny Ulrich Roth. Od razu czuć też wpływ w jego muzyce Jimiego Hendrixa - wystarczy posłuchać autorskiej kompozycji Rotha //Drifting Sun// z doskonałymi partiami gitary, szkoda tylko, że w ślad za umiejętnościami gitarowymi nie idą umiejętności wokalne - mimo ciekawej barwy głosu Roth śpiewa w wyjątkowo irytujący sposób, co psuje odbiór większości śpiewanych przez niego (także w późniejszej twórczości) utworów. Jak już wspomniałem, materiał na **Fly To The Rainbow** jest dość zróżnicowany. Oprócz wspomnianych: przebojowego //Speedy's Coming// i hendrixowskiego //Drifting Sun// na płycie znalazły się: //They Need a Milion// z akustycznym wstępem i dynamicznym, bardzo gitarowym rozwinięciem, melodyjny //This is My Song// z wpadającymi w ucho unisonami gitarowymi i fantastyczną solówką Rotha oraz //Far Away// z spokojnym intro i jak najbardziej hardrockową zasadniczą częścią utworu. Jest też //Fly People Fly// który jednak mimo świetnych interpretacji Rotha irytuje nadmiernym patosem. Prawdziwym opus magnum płyty jest tytułowy, kończący album //Fly to the Rainbow//. Najpierw akustyczny wstęp, potem gitarowe unisona, jeszcze później ujmujący, nostalgiczny klimat z recytacją Rotha, a na koniec odlotowe imitacje latających odrzutowców z wykorzystaniem wajchy i efektu flangera. Polecam też wersję "na żywo" tego utworu z płyty **Tokyo Tapes** gdzie rozbudowane jest fantastyczne gitarowe solo Rotha. Artystycznie bardzo dobra płyta, dla niektórych słuchaczy na pewno jest to jedno z najciekawszych dokonań **Scorpions**. Jak dla mnie jednak genialne momenty przeplatane są z nużącymi, przez co album jako całość nie przekonuje mnie. Warto się jednak z nim zapoznać.
Data dodania: 01-01-2012 r.

Fly To The Rainbow

Scorpions

Data wydania: 1974

Wytwórnia: RCA

Typ: Album studyjny

Producent: Frank Bornemann

Gatunki: