W chwili wydania, ta mała płytka miała wielkie znaczenie... dla wydawcy. Był to bowiem test na to, jak taki zespół, jak **Alice In Chains** przyjmie się na rynku. Test zakończony sukcesem - singiel //We Die Young// okazał się hitem w rockowych stacjach radiowych. Columbia Records postanowiła zatem kuć żelazo póki gorące i przyspieszyła wydanie pełnowymiarowego albumu. Na **Facelift** znalazły się dwa z trzech utworów wydanych na **We Die Young EP**, czyli //It Ain’t Like That// i numer tytułowy. Tym samym omawiana EP-ka wydaje się wyjątkowo nieciekawa, nawet dla zaciekłych fanów zespołu. No bo cóż, może bronić swojej czci zaledwie jednym utworem, a mianowicie //Killing Yourself//. Smutna sprawa, bo akurat nie jest to jakaś zaginiona perła. Powiem więcej - nic dziwnego, że utwór nie trafił na **Facelift**. Warto jednak zwrócić uwagę, że utwór ten, choć pojawił się później na wydawnictwie **Music Bank**, to już w zmienionej, nieco szybszej wersji. Czyni to z **We Die Young EP** pewną gratkę dla kolekcjonerów... zwłaszcza, że zdobycie tego wydawnictwa graniczy dziś z cudem.