Encyklopedia Rocka

8 / 10

Paweł Derwiński

**All Boro Kings**, a konkretnie utwór //No Fronts//, sprawiły, że **Dog Eat Dog** uznali marzenia o wielkiej karierze za całkiem realne. Czy można im się dziwić? Skoro napisali jeden przebój, to czemu mieliby nie stworzyć ich więcej? **Play Games** to z pewnością album, którym zespół próbował się wkupić w łaski szerszej publiczności. Nie widzę w tym jednak nic złego, bo proces komercjalizacji nie musi być wcale zjawiskiem karygodnym, jeśli zostanie przeprowadzony z klasą. **Dog Eat Dog** oddalili się może od hardcore’owych korzeni, ale przy okazji zaprezentowali całą gamę nowych umiejętności. Już od pierwszego przesłuchania nie ma wątpliwości, że pod względem stylistycznej różnorodności **Play Games** bije **All Boro Kings** na głowę. Czego tu nie ma?! Jest punk rock a'la **The Offspring** (//Rocky//). Jest też punk rock bardziej tradycyjny (//Sore Loser//). Kiedy panowie chcą brzmieć naprawdę hip-hopowo, to otaczają się ziomami z pierwszej ligi (**RZA** w //Step Right in//), a kiedy pragną zaprezentować metalowe oblicze, to występują w towarzystwie prawdziwego metalowego guru (Ronnie James Dio w //Games//). Przede wszystkim jednak dopuszczają do głosu swoją przebojową naturę, co owocuje tak chwytliwymi refrenami, jak te z //ISMS// czy //Hi-Lo//. **Dog Eat Dog** pokazują też, że nie boją się wypadów w stronę funku (//Getting Live//) czy ska (//Buggin//). Jest zatem inaczej, ale oskarżanie zespołu o jakąś zdradę ideałów byłoby grubą przesadą (wszak //Bulletproof// to ciężka jazda w starym stylu). Może bliżej im teraz klimatem do **Red Hot Chilli Peppers** (tego starego) niż do **Biohazard**, ale czy na **All Boro Kings** naprawdę udawali znowu takich twardzieli? W mojej prywatnej opinii **Play Games** to najciekawsze dzieło w dorobku **Dog Eat Dog**. Słychać na nim już pewną muzyczną dojrzałość, ale materiał wciąż urzeka świeżością. Zespół bawi się konwencjami i poszukuje. W porządku – może trochę nazbyt gonią za przebojowością, ale przy okazji nie popadają w jakąś głupią sztuczność. Dobrze się bawią, a pozytywnym klimatem zarażają słuchaczy. Przy takich numerach, jak //Isms//, //Rocky// czy //Bulletproof// naprawdę ciężko usiedzieć na miejscu. Cała ta sportowa oprawa albumu nie jest najwidoczniej przypadkowa. Jeśli zatem, szanowny czytelniku, potrzebujesz płyty przy której będziesz mógł poszaleć na rowerze, pograć w kosza, tudzież wyżyć się w jakiś inny sposób, to **Play Games** jest tym, czego szukasz.
Data dodania: 01-01-2012 r.

Play Games

Dog Eat Dog

Data wydania: 1996

Wytwórnia: Roadrunner Records

Typ: Album studyjny

Producent: Bob Musso, Phil Nicolo, Joe Nicolo

Gatunki: