Encyklopedia Rocka

9 / 10

Maciej Wilmiński

Na **The Mob Rules** zmianie uległ skład zespołu. Billa Warda udanie zastąpił Vinny Appice. Ale poza tym – constant. Kontynuacja drogi obranej na **Heaven And Hell**. Ba, momentami - absolutnie niesłusznie - wydaje się, że wręcz kopia. Ale efekt równie znakomity. Dlaczego mowa o kopii? Ano dlatego, że całość otwiera drapieżny i bardzo przypominający //Neon Knights//, //Turn up the Night//, potem mamy kojarzący się z //Children of The Sea// - //Voodoo//, gdzie łagodniejsze zwrotki znakomicie budują napięcie przed tym razem krótkim, rwanym refrenem. A za chwilę, długi rozbudowany //The Sign of the Southern Cross//, kojarzący się oczywiście z //Heaven and Hell//. Ale spokojnie. Te utwory to tak naprawdę klasa sama w sobie i pewnie, gdyby ułożono je trochę inaczej, czepialstwa byłoby mniej. Problem bowiem tkwi w ich podobnym charakterze i tempie, aniżeli muzycznej wtórności. Mówiąc żartobliwie, dostaliśmy naprawdę wybitne sequele. Szczególnie mocne wrażenie robi //The Sign of the Southern Cross//. Delikatny akustyczny wstęp ze śpiewającym falsetem Dio stanowi wspaniałe preludium, do niesionego potężnym, ponurym riffem epickiego utworu o kapitalnym klimacie. W utworze tytułowym, poprzedzonym intrygującym, mrocznym intro //E5150//, zespół gra szybko i ostro jak nigdy wcześniej, swoje robi też gniewny głos Dio. Fajnie wypada też bujające //Country Girl//, a uwagę zwraca tu fakt, że Dio, niczym Ozzy za starych dobrych czasów, śpiewa unisono z riffem. Natomiast w //Slipping Away// dość nieoczekiwanie grupa zbliża się do stylistyki **Led Zeppelin**. Efekt niezbyt udany, tak jak i nużące - nomen omen - //Over and Over//. Na szczęście znalazło się miejsce dla jeszcze jednej perełki, //Falling off the Edge of the World//. To doprawdy mistrzowski popis budowania napięcia i klimatu. Od wspaniałego, delikatnego wstępu poprzez bardzo ciężkie riffowanie, aż do rozpędzonego szaleństwa. Magia.
Data dodania: 01-01-2012 r.

Mob Rules

Black Sabbath

Data wydania: 1981

Wytwórnia: Vertigo

Typ: Album studyjny

Producent: Martin Birch

Gatunki: