Encyklopedia Rocka

8 / 10

Paweł Derwiński

Dziwnie potoczyły się losy **Dog Eat Dog**. Na wskroś amerykańska kapela, której nie potrafili docenić rodacy, a którą uwielbili Europejczycy. Paradoksów jest więcej. Bo niech ktoś mi wytłumaczy, jak to się stało, że **Dog Eat Dog** szybko zaczęli być postrzegani, jako zespół jednego przeboju i postawiono na nich krzyżyk, chociaż ich siły twórcze wcale nie opadały? Powiedzcie w końcu, jak Roadrunner mógł nie dostrzec potencjału **Amped**, chociaż wydawać by się mogło, że moda na nu metal (przypominam – mamy rok 1999) powinna w zasadzie sprzyjać takiemu graniu, jakie uprawiali wtedy **Dog Eat Dog**. Wytwórnia potraktowała jednak zespół po macoszemu – album ukazał się jedynie w Europie i do tego wcale nie zadbano o to, żeby zaistniał w mediach. Nic dziwnego, że zespół czuł się skrzywdzony i postanowił zakończyć tę średnio udaną współpracę. Bo **Amped** bez wątpienia zasłużył na większe uznanie, niż to, które zostało mu okazane. Zacznijmy od tego, że generalnie **Dog Eat Dog** jeszcze trochę złagodnieli i położyli jeszcze większy nacisk na piosenkowość. Może nie słychać tego w rozpoczynającym płytę //Gangbusters//, który nawiązuje do hardcore'owych tradycji, ale już przebojowy //Expect the Unexpected// jest bardziej reprezentatywny dla albumu. Nie dziwi fakt, że to właśnie ten utwór promował całe wydawnictwo, osobliwym natomiast może wydać się to, że był to jedyny singiel z płyty, który odniósł jako taki sukces. Spokojny //One Day// przeszedł jakby bez echa, a innym kawałkom nie dano nawet szansy. Szkoda, bo na **Amped** znajdziemy przynajmniej kilka naprawdę chwytliwych refrenów. //Modern Day Devils//, //Always the Same//, //Big Wheel// czy //In the City// - każdy z wymienionych utworów wpada w ucho, ale też każdy z nich jest inny, ma swój własny charakter i klimat. Jestem w stanie zrozumieć muzyków **Dog Eat Dog**, którzy mimo słabych wyników sprzedaży, uparcie twierdzili, że **Amped** jest ich najlepszym dziełem. Słyszymy tu bowiem zespół w pełni ukształtowany, który odnalazł złoty środek w wyrażaniu zwariowanej natury tworzących go indywidualności. Nie pierwszy to jednak przypadek (i z pewnością nie ostatni), kiedy z całkowicie pozamuzycznych względów, dobra płyta odniosła rynkową porażkę i zamiast wznieść kapelę na nowy poziom popularności, okazała się jej łabędzim śpiewem.
Data dodania: 01-01-2012 r.

Amped

Dog Eat Dog

Data wydania: 1999

Wytwórnia: Roadrunner Records

Typ: Album studyjny

Producent: Italric

Gatunki: