Sharon Osbourne - Ekstremalna autobiografia
Maciej WilmiĹski, 11-12-2010
Sharon Osbourne - Ekstremalna autobiografia
wyd. Axis Mundi, 2008 r.
Zdziwiłem się, kiedy na półce jednej z księgarni ujrzałem przetłumaczoną na język polski autobiografię Sharon Osbourne. Od czasu szału na "The Osbournes" minęło już sporo czasu, a polskich fanów Ozzy'ego zainteresowanych biografią jego żony, raczej zbyt wielu nie ma. Publikacja była jednak sporym hitem wydawniczym w Anglii, cieszy więc że wydawnictwo Axis Mundi postanowiło podjąć ryzyko i w 2008 roku wydało tę książkę, noszącą podtytuł "Ekstremalna autobiografia". Cieszy, bo lektura jest naprawdę interesująca. I naprawdę podtytuł ekstremalna, nie jest tu chwytem marketingowym.
Różowa okładka i srebrna "pieczęć" z napisem "kobieca strona medalu" sugeruje, że wydawnictwo skierowane jest raczej do przedstawicielek płci pięknej, niekoniecznie wiedzących kim owa Sharon jest. Znane powiedzenie mówiące o ocenie książek przez pryzmat ich okładek znajduje tu jednak kolejne potwierdzenie. Okazuje się, że książka ta może stanowić interesującą lekturę dla wszystkich fanów muzyki rockowej, odsłaniając wiele kulisów i mechanizmów rządzących muzycznym biznesem - a pod tym względem, zapewniam Was, jest co czytać. Niewątpliwie stanowić będzie także bardzo ciekawą lekturę dla wszystkich fanów Ozzy'ego Osbourne'a, pozwalając lepiej dowiedzieć się kim tak naprawdę jest oraz jak żył i żyje ich ulubieniec. Obok bowiem prywatnych historii i przemyśleń Sharon kreśli nam niezły obraz muzycznego biznesu i prawdę o swoim mężu. Swoją drogą, dla jego fanów, książka stanowić może świetne uzupełnienie do wydanej nie tak dawno u nas autobiografii Ozzy'ego - "Ja, Ozzy".
Sharon Osbourne wydaje się być jedną z najbardziej nielubianych postaci rockowego świata. Wielu fanów jej męża, Ozzy'ego wszelkie zło związane ze swoim idolem zrzuca właśnie na nią (wystarczy wspomnieć decyzje o "słynnych" reedycjach **Blizzard Of Ozz** i **Diary Of A Madman** z 2002 roku z wykasowanymi partiami Boba Daisleya i Lee Kerslake'a czy "The Osbournes"). Nie lubią jej także fani **Iron Maiden** od pamiętnego incydentu związanego z występem tego zespołu na Ozzfest w sierpniu 2005 roku. Nie lubią jej w końcu Ci, którzy mają dość wszechobecnych (szczególnie na amerykańskich portalach muzycznych) informacji o Ozzym, który bywa zresztą przez nich nazywany marionetką w jej rękach. Komentarze na forach internetowych czy muzycznych stronach pomińmy - te akurat plują żółcią na wszystkich wokoło... Książka ta daje nam szansę spojrzeć na pewne sprawy z drugiej strony medalu, lepiej poznać bohaterkę tych wszystkich historii i jej motywacje. I spojrzeć na Sharon zdecydowanie przychylniejszym wzrokiem.
Córka słynnego menedżera Dona Ardena już od dzieciństwa miała niezwykle barwne, ale i trudne życie. Opisuje je szczegółowo, nie ukrywając bolesnych, niemiłych czy wstydliwych szczegółów. Od samego początku jej życia wydaje się jazdą na rollercoasterze bez hamulców i bez trzymanki. Przeżyła dużo i co tu dużo mówić - to naprawdę niezwykle twarda osoba. Ale po tym, co przeżyła - nie sposób się temu dziwić.
Szokiem dla czytelnika mogą być opisy metod prowadzenia muzycznego biznesu przez jej ojca i tego, jak "od wewnątrz" wyglądał świat rockowych menedżerów. Doprawdy w niektóre sytuacje ciężko uwierzyć. Szalone to były czasy. A ich opis znajdziemy na ponad stu stronach. Kolejne niemalże dwieście, to już lektura dotycząca życia Sharon z Ozzym. Życia, które można opisać jako nieustanna gehenna z krótkimi chwilami szczęścia. Gehernna z niewiernym, sprawiającym okropne problemy, zdegenerowanym i nieodpowiedzialnym alkoholikiem. Sharon nie szczędzi swojemu mężowi gorzkich słów, na światło dzienne ukazując wiele sytuacji, przy których określenie "spalić się ze wstydu" wydaje się dalece niewystarczające. A przy okazji fani mogą wyłapać wiele ciekawych informacji i "smaczków". Jak chociażby to, kim jest i skąd się wziął nieodstępujący Ozzy'ego na krok Tonny Denis, dlaczego Sharon namówiła Ozzy'ego do zakończenia kariery w 1982 roku, wyjaśni się skąd duety z **Litą Ford** czy **Coal Chamber**, dowiemy się też, że Ozzy wspólnie z Markiem Hudsonem pracował nad (do tej pory nieopublikowanym) rock-musicalem o Rasputinie i kto stał za występami **Black Sabbath** na Live Aid i w Costa Mesa w 1992. Jeśli wciąż dziwicie się, czemu Ozzy tak często podkreśla, że bez Sharon byłby nikim, ta książka pozwala jeszcze lepiej to zrozumieć.
Generalnie - zadziwiająco ciekawa lektura. Czyta się to dobrze - choć oczywiście pod względem literackim jest... no, przecież nie o to w tego typu książkach chodzi.