Odcinek 13 - z gitarÄ i humorem (3)
Hubert Kwintal, 23-03-2013
W poprzednim odcinku z cyklu z "gitarą i humorem", zaprezentowałem między innymi dwa przykłady polskiej myśli humorystycznej. Dziś poświęcimy tej kwestii cały odcinek. Tak się nam historia poukładała, że sprzyjało to powstaniu całych zastępów prześmiewców i kpiarzy. Nie mogło zatem ich zabraknąć wśród rock'n'rollowej braci, tu w miarę reprezentatywne przykłady ich popisów. Jednym z podstawowych założeń było pokazanie jak najszerszego spektrum polskiej satyry rockowej. Nie dało się uniknąć pewnych powtórzeń z uwagi na to, iż niektórzy muzycy cierpią na hiperaktywność i udzielają się w nieskończonej ilości projektów. No ale my tu gadu gadu, a muzyka czeka.
Zapraszamy na [https://www.youtube.com/playlist?list=PLvzKAj-OUS_VcuxjeUJucG6yKOgkCsl1N YouTube].
[https://www.youtube.com/watch?v=HNOfoOSdvzA Elektryczne Gitary - Na krzywy ryj]
Esencja polskiej mentalności doby raczkującego kapitalizmu. Zarówno w warstwie tekstowej jak i wizualnej doskonała satyra na drobnych cwaniaczków z kompleksem niższości, którzy w latach 90. (klip pochodzi z 1997 roku) nadawali ton atmosferze naszego kraju. Do tego tradycyjnie Kuba Sienkiewicz ze swoim specyficznym śpiewem oraz Olaf Lubaszenko 50 kilogramów temu. Wszystko wesoło, prześmiewczo, ale ze smakiem komponuje się w rewelacyjny teledysk.
[https://www.youtube.com/watch?v=UAaW1BUSPP8 Kazik - 12 Groszy]
Absurd goni absurd. Jedna scena nie pasuje do drugiej. Żadna linijka nie wynika z poprzedniej. A wszystko razem układa się w zaskakująco spójną wizję ówczesnego (rok 1997) świata. Szczególnie u nas, w krajach postkomunistycznych zmiany następowały w takim tempie, że człowiek widział je jako jeden wielki kołowrotek, z którego nic nie rozumiał (nie, żeby dziś było lepiej, ale chyba przywykliśmy). W takim właśnie klimacie jest zarówno piosenka, jak i teledysk. Natłok informacji, okraszonych zlepkiem losowo wybranych kronik filmowych i jakichś wygłupów na żywo. Niby tylko teledysk, do rockowej (przynajmniej częściowo rockowej) piosenki. Ale czy nie jest zaskakująco podobny do współczesnego serwisu informacyjnego?
[https://www.youtube.com/watch?v=-yoooQvXnQY El Dupa - Prohibicja]
Jak Kazik to i jego poboczne projekty. Tym razem padło na kapelę założoną w 1998 roku przez Krzysztofa Radzimskiego, znanego szerzej jako Dr Yry. Zespół sam przedstawia się jako Konsorcjum Sztuki Niebanalnej i to się słyszy, tak w warstwie muzycznej, jak i tekstowej. Chłopaki nie stronią od eksperymentów, nie boją się też popaść w kicz, ponieważ w ich wydaniu przestaje on być aż tak oczywisty. Również teledyski, jakie majstrują do swoich piosenek naznaczone są ich specyficznym poczuciem stylu. W proponowanym kawałku osiągnęli chyba szczyt absurdu jeśli chodzi o warstwę wizualną. Ja rozumiem, wygłupy, rozumiem przebieranki... ale niemieccy żandarmi wyłaniający się z mgły to... to coś co trzeba obejrzeć, bo opisać się nie da.
[https://www.youtube.com/watch?v=bfPZn2FUuG0 Piersi - Całuj Mnie]
Paweł Kukiz to kolejny klasyk rodzimej kpiny. Facet nie przepuszcza nikomu, ale każdemu potrafi dogryźć w nieco innym stylu. Parodiował pieśni religijne, uderzając w kler. Wojsku oberwało się od niego tyle razy, że nie starczy czasu, by wszystko wyliczyć. Tym razem na warsztat wziął lekki, skoczny pop rock, z fajnymi dęciakami, a na jego tle obsmarował amerykańską polonię. Zrobione jest to jednak tak uroczo, że nie sposób się oburzać, bowiem ostatecznie wyszła z tego całkiem urocza, wesoła historyjka o miłości. A i teledysk zrobiony z humorem.
[https://www.youtube.com/watch?v=8sZpNybt6jQ Big Cyc - Dres]
Zgadzam się, że nagrali lepsze rzeczy. Zgadzam się, że mieli lepsze klipy, ale właśnie najlepsze w nich jest to, iż nawet w słabszej formie wciąż trzymają wysoki poziom. Klasycy zarówno polskiego rocka, jak i polskiej zgrywy. Proponowany numer pochodzi z płyty //**Zmień z nami płeć**// z 2002 roku. Jak widać i słychać, mimo złagodzonego brzmienia jęzory, mają chłopaki, wciąż ostre jak brzytwy, a i teledysk trafi z pewnością w gusta nie tylko fanów kultowego Lalamido.
[https://www.youtube.com/watch?v=X0lkrxFuGr8 T.Love - Chłopaki Nie Płaczą]
Po ciekawostkach wracamy do klasyki. Można Muńka i jego ekipę lubić. Można nie lubić. Tego kawałka nie lubić nie sposób. No nie da się i tyle. Jak wspominał kiedyś sam Muniek kapela poszła z zimną krwią w komerchę pierwszej wody. Rzecz miała być wesoła, z przytupem, prościutka jak zwoje mózgowe niektórych celebrytów. No i w zasadzie się udało. Tyle, że chłopaki nie byli by sobą gdyby nie wbili kilku szpileczek. Najmocniej, zwłaszcza w teledysku, oberwało się boysbandom. Ale nie tylko samym wykonawcom. Kompozytorzy i tekściarze piszący materiał dla gwiazdek pop też dostali solidną lekcję jak można w sposób prosty, a jednocześnie pomysłowy zrobić kapitalny numer do radia bez popadania w skrajny banał. Choreografia wprawdzie ustępuje nieco tej z klipów popularnych boysbandów, ale tym bardziej bawiąc uczy i ucząc bawi
[https://www.youtube.com/watch?v=ZpGKGHFUk0c Pudelsi - Wolność słowa]
Swego czasu spory przebój na krajowych listach. Nie tylko za sprawą dość przystępnej formy muzycznej, ale głównie dzięki tekstowi wyśmiewającemu niemal wszystkich czołowych polityków (jeśli któremuś się nie dostało, to raczej z powodu ograniczonego czasu trwania utworu, a nie dlatego, że nie zasłużył). Do tego klip, który przybiera formę iście piekielnego serwisu informacyjnego. Zresztą takich newsów, jakie wyśpiewuje tu Maleńczuk chyba żaden inny serwis, niż diabelski nie był by w stanie wyemitować.
[https://www.youtube.com/watch?v=ZOtDwhimL3I Albert Rosenfield - Walking Fear]
Zaczęli z wysokiego C. Debiutancka płyta od razu nazywała się **//The Best Of...//** Jak na szanującą się składankę z przebojami przystało, album wypełniają wyłącznie numery najwyższej próby. Soczysty heavy/thrash z elementami niemal każdego innego stylu wymieszane w intrygującą, czadową całość. Nie zabrakło w tym wszystkim miejsca na wygłupy. Numery takie jak //Swooy//, czy //First skinheads// (z którego dowiadujemy się, że pierwsi skini byli czarni) to mistrzostwo w operowaniu absurdem. Również w proponowanym kawałku, który jako całość jest dość mroczny i psychodeliczny znalazło się miejsce na motyw... Zresztą na pewno każdy rozpozna.
[https://www.youtube.com/watch?v=l1C3juVTA80 Zacier - Niedźwiedź Janusz]
Zrzeszenie Artystów Cierpiących i Entuzjastycznie Rżnących, w skrócie **Zacier** to grupa nietuzinkowa. Na scenie od roku 1984 a ich największy hicior to //Odpad Atomowy//, czyli numer spopularyzowany przez **Kazika Na Żywo**. Poza tym stała współpraca z Zespołem Filmowym **Skurcz** gwarantująca praktycznie wszystkim klipom poczesne miejsce w naszych zestawieniach. Tu, poza tekstem, warto zwrócić uwagę na oryginalne stroje muzyków. No i te chórki.
[https://www.youtube.com/watch?v=lZfXekMfWz4 Acid Drinkers - Midnight Visitor]
Był Albert Rosenfield, a kończymy nagraniem, w którym również maczał paluchy Titus. Tym razem jego macierzysta formacja, która zresztą gościła już na naszych łamach. Nie sposób jednak zadowolić się jednym klipem, jeśli ma się na scenie takich zgrywusów. Dla nieznających angielskiego: numer opowiada o tajemniczym nocnym gościu, odwiedzającym podmiot liryczny w snach i... Tym razem chłopaki poszli na całość. Nie dość, że dali to do zaśpiewania Ślimakowi, który ni w ząb angielskiego wtedy nie znał i nie wiedział o czym śpiewa, to jeszcze ubrali to wszystko w formę całkiem zgrabnej balladki. Do tego ten beztroski teledysk, jakże kontrastujący z tekstem.